Gminy mają problem z kolejnością zaspokajania alimentacyjnych długów, a komornicy sądowi i skarbowi dublują działania wobec niesolidnych rodziców.
Gminy, które zajmują się przyznawaniem świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego (FA), mają też obowiązek prowadzić postępowanie wobec dłużników alimentacyjnych, aby odzyskać wypłacone pieniądze. Nie zwalnia to jednak z prowadzenia egzekucji alimentów komornika, a dodatkowo od października 2008 roku komornika skarbowego.
Wprowadzenie jeszcze jednego organu, który ma odzyskiwać zaległości od niesolidnych rodziców, miało zwiększyć skuteczność egzekucji alimentów. Jednak zdaniem gmin nowe rozwiązania nie przyczyniają się do wzrostu tego wskaźnika, a powodują kłopoty z ustalaniem, kto ma prowadzić egzekucję, oraz z rozliczaniem z odzyskanych pieniędzy.

Dwie egzekucje

Zgodnie z ustawą z 7 września 2007 r. o pomocy osobom uprawnionym do alimentów (t.j. Dz.U. z 2009 r. nr 1 poz. 7 z późn. zm.) gmina, wydając decyzję przyznającą świadczenia z FA, przekazuje ją dłużnikowi oraz komornikowi sądowemu. Na jej podstawie komornik prowadzi egzekucję i wszelkie uzyskane przez niego kwoty przekazuje gminie. Przyjęta w ustawie kolejność zaspokajania wierzytelności przewiduje, że należności są zaliczane najpierw na poczet świadczeń z FA, następnie zaliczki alimentacyjnej, a potem pozostałych zaległości osoby uprawnionej do alimentów.
Po zakończeniu każdego tzw. okresu świadczeniowego, kiedy wypłacane są świadczenia z FA, dłużnik dostaje drugą decyzję zawierającą kwotę, którą musi zwrócić gminie. Jeżeli tego nie zrobi, ta dochodzi długu na mocy przepisów ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. W tym celu kieruje tytuł wykonawczy do urzędu skarbowego. On też wszczyna egzekucję, ale jednocześnie nie przerywa jej komornik sądowy.
– Dłużnicy nie rozumieją tych przepisów i pytają, dlaczego jeden dług jest u nich egzekwowany podwójnie – mówi Kamila Popiela z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie (MOPR) w Toruniu.
Informację o skierowaniu tytułu wykonawczego do egzekucji skarbowej otrzymuje też komornik sądowy.
– Komornicy często podejmują wtedy decyzje o umorzeniu postępowania dotyczącego egzekucji alimentów z zakończonych decyzją okresów świadczeniowych i egzekwują tylko bieżące alimenty – mówi Damian Napierała, kierownik działu świadczeń Poznańskiego Centrum Świadczeń.
Piotr Spiżewski, kierownik działu świadczeń Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej (MOPS) w Puławach, dodaje, że takie działanie pozostaje w sprzeczności z interpretacją resortu pracy dotyczącą zaspokajania należności. Zgodnie z nią wszystkie egzekwowane na bieżąco alimenty przekazane gminie powinny być zaliczane na poczet najstarszych zaległości z FA.
– Jeżeli więc od momentu wejścia w życie ustawy były dwa pełne okresy świadczeniowe, to właśnie na ich pokrycie mają być przeznaczone w pierwszej kolejności odzyskane należności – mówi Piotr Spiżewski.
Dodaje, że jest to ważne również ze względu na prawidłowe księgowanie odsetek, które są naliczane od pierwszego dnia następującego po wypłacie świadczenia do dnia jego spłaty.



Szukanie dłużnika

Gminy oprócz tego, że wyegzekwowane pieniądze z funduszu przyporządkowują do określonego długu, to muszą podzielić je według wzoru określonego w art. 27 ustawy. Wskazuje on, że 20 proc. tej kwoty pozostaje w gminie zamieszkania wierzyciela, 20 proc. jest przesyłane do gminy zamieszkania dłużnika, jeżeli nie mieszkają w tej samej miejscowości. Te pieniądze mają w szczególności służyć na finansowanie prowadzonych postępowań wobec dłużników, natomiast pozostałe 60 proc. oraz odsetki trafiają do budżetu.
– W sytuacji gdy często są to nieduże pojedyncze kwoty, sama operacja podziału i koszt przesłania są równe tym kwotom – mówi Joanna Błachowska-Kurbiel, dyrektor Szczecińskiego Centrum Świadczeń.
Benita Kazibut, kierownik sekcji ds. należności MOPS w Katowicach, dodaje, że dłużnicy często zmieniają miejsce zamieszkania, zdarzają się więc sytuacje, że wysłane pieniądze są potem zwracane, bo gmina dłużnika informuje, że nie prowadzi wobec niego postępowania.
– Lepszym rozwiązaniem byłoby zostawienie całych 40 proc. w jednej gminie, bo bilans wzajemnego przekazywania sobie pieniędzy między gminami jest taki sam – mówi Joanna Błachowska-Kurbiel.
Taki system obowiązywał przy rozliczaniu zastąpionej przez fundusz zaliczki alimentacyjnej. Wtedy odzyskane pieniądze były dzielone po połowie między gminę a budżet.

Uproszczenie systemu

Damian Napierała zwraca uwagę, że wprowadzenie drugiej egzekucji nie zwiększyło kwoty odzyskiwanych alimentów. Nie pomogło, ponieważ obydwa typy egzekucji są prowadzone w podobny sposób. Jeżeli więc komornik sądowy nie może wyegzekwować od dłużnika żadnych kwot, bo ten np. nie pracuje i wykazuje, że nie ma żadnego majątku, to tym bardziej nie odzyska nic komornik skarbowy.
– Z każdym okresem świadczeniowym jesteśmy natomiast zobowiązani do wystawienia decyzji, a w przypadku, gdy nie jest znane miejsce pobytu dłużnika, ustanowienia w sądzie dla niego kuratora ds. doręczeń – mówi Piotr Spiżewski.
Dodaje, że praca z tym związana nie przekłada się na wymierne efekty, czyli więcej wyegzekwowanych alimentów.
Zdaniem Joanny Błachowskiej-Kurbiel doświadczenia trzech lat stosowania obecnych przepisów wskazują, że powinna być przeprowadzona nowelizacja ustawy, która mogłaby uprościć obecny system i znieść egzekucję skarbową.