Pod znakiem zapytania stoi powstanie centralnego rejestru niespokrewnionych dawców szpiku. Trwa cicha wojna między resortem zdrowia a fundacjami zajmujących się jego pozyskiwaniem.
Resort zdrowia na swojej stronie internetowej opublikował komunikat, w którym informuje, że do tej pory żadna z fundacji nie przekazała mu baz danych potencjalnych dawców.
Resort nawołuje, by fundacje czym prędzej to zrobiły, pod groźbą zakazania im działalności. – Nie zamierzamy oddawać danych. Ustawa mówi, że ośrodki dawców przekazują bazy danych, a my ośrodkiem nie jesteśmy – mówi Urszula Jaworska. To samo twierdzą inne fundacje, w których bazach danych jest ponad 160 tysięcy dawców.
O konieczności przekazania danych mówi nowa ustawa transplantacyjna („DGP” jako pierwszy pisał o problemie). Trwa jednak spór prawny, kiedy i kto powinien to zrobić.
Żadna ze stron nie zamierza ustąpić.
– Jeśli fundacje nie przekażą danych, będą działały nielegalnie – ostrzega Piotr Olechno, rzecznik resortu.