Rzecznik praw obywatelskich zakwestionował sposób obliczania dochodu, którego wysokość uprawnia do uznawania studenta za samodzielnego finansowo.

Janusz Kochanowski, rzecznik praw obywatelskich, kwestionuje sposób obliczania dochodu uprawniającego do uzyskania pomocy materialnej przez studentów samodzielnych finansowo, zalecany uczelniom przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Zgodnie z ustawą Prawo o szkolnictwie wyższym, student jest samodzielny, jeśli posiada stałe źródło dochodów w ostatnim i bieżącym roku podatkowym, a jego dochód nie jest mniejszy od wynagrodzenia minimalnego. Resort zaleca jednak, aby wysokość dochodu samodzielnego studenta ustalano na zasadach określonych w ustawie o świadczeniach rodzinnych. Ta zaś posługuje się pojęciem dochodu netto. Obecnie wynagrodzenie minimalne wynosi 1126 zł brutto. Aby student mógł zostać uznany za samodzielnego finansowo, musiałby zarobić taką kwotę netto.
- W efekcie uczelnia sprawdza, czy dochód netto nie jest niższy od minimalnego wynagrodzenia, czyli dochodu brutto - podkreśla rzecznik.
Dodaje, że niezrozumiałe jest, dlaczego od studenta, który znajduje się w trudnej sytuacji zmuszającej do ubiegania się o pomoc socjalną, ustawodawca miałby żądać, aby jego wynagrodzenie netto gwarantowało samodzielne utrzymanie się, a nie wynagrodzenie brutto, tak jak uznało państwo.
JOLANTA GÓRA