Od kontraktu menedżerskiego wykonywanego w ramach działalności gospodarczej ZUS nakazuje opłacać składki jak od umowy zlecenia. Eksperci twierdzą, że bezpodstawnie domaga się wyższych wpłat.

Jeśli menedżer prowadzi działalność gospodarczą w zakresie zarządzania i podpisuje kontrakt menedżerski z pracodawcą, ZUS nakazuje mu obecnie opłacać składki jak zleceniobiorcy, a nie jak przedsiębiorcy. Do końca 2003 roku ZUS twierdził jednak, że kontrakt menedżerski zawierany w ramach prowadzonej działalności nie stanowi tytułu do ubezpieczenia, gdyż taki tytuł daje już prowadzenie firmy. Poprzednie stanowisko ZUS oznaczało, że menedżerowie płacili tylko niskie, zryczałtowane składki jak pozostałe osoby prowadzące firmy.
- Musieli oni odprowadzić składki na ubezpieczenie społeczne jedynie od zadeklarowanej kwoty nie niższej niż 60 procent przeciętnego wynagrodzenia - mówi Marcin Grzesiak z kancelarii Ziemski i Partnerzy.
Od 1 stycznia 2004 r. ZUS zmienił swoje stanowisko. Było to efektem nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Ustawa PIT traktuje kontrakt jako działalność wykonywaną osobiście, a nie działalność gospodarczą. ZUS twierdzi, że kontrakt menedżerski jest umową o świadczenie usług, do której stosuje się przepisy o umowie zlecenia. A wtedy osoba na kontrakcie jest traktowana jak zleceniobiorca.
- Kontrakt menedżerski zawarty w ramach działalności jest samodzielnym tytułem do ubezpieczenia - mówi Aleksandra Bełkowska z ZUS.
Z tą interpretacją nie zgadzają się eksperci.
- ZUS pobiera składki od przychodów ze zlecenia, chociaż żaden przepis ubezpieczeniowy mu na to nie pozwala - mówi Paweł Tomczykowski z kancelarii Ożóg i Partnerzy.
Podejście ZUS jest niekorzystne dla osób pracujących na kontraktach. Jeśli ktoś zarabia 5 tys. zł, po rozliczeniu z umowy zlecenia zostanie mu w kieszeni 3,5 tys. zł (zapłaci 1,5 tys. zł składek i podatku). Gdyby opłacał składki z działalności gospodarczej, zostałoby mu 4,3 tys. zł. Ta kwota jest pomniejszona o podatek, którego wysokość zależy od wielu czynników, np. od wybranej formy opodatkowania czy wysokości kosztów. Powody do niezadowolenia ze stosowanej przez ZUS interpretacji mają też pracodawcy. Muszą odprowadzać od kontraktu zaliczki na podatek i składki ubezpieczeniowe. Formalnie stają się bowiem ich płatnikami.
Menedżerowie często radzą sobie więc w ten sposób, że wpisują do zakresu prowadzonej działalność inne czynności niż zarządzanie przedsiębiorstwami, na przykład usługi doradcze. Wybierają wtedy minimalne składki od działalności i nie opłacają składek od kontraktu.
PAWEŁ JAKUBCZAK
OPINIA
MAREK KOLIBSKI
doradca podatkowy z kancelarii Ożóg i Partnerzy
Menedżer na kontrakcie wykonywanym w ramach działalności gospodarczej powinien płacić zryczałtowane składki do ZUS, jak inne osoby prowadzące firmy. ZUS każe mu jednak płacić wyższe składki od umowy zlecenia. Podejście ZUS nie ma podstawy prawnej. Ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych przyjęła definicję działalności z ustawy prawo o swobodzie działalności gospodarczej. A zgodnie z nią menedżer może być przedsiębiorcą. Zatem jego tytułem ubezpieczeniowym na kontrakcie wykonywanym w ramach prowadzonej firmy powinna być działalność gospodarcza. Takie stanowisko jest prawidłowe i logiczne, bo inaczej na przykład prowadzący działalność prawnik podlegałby ubezpieczeniom społecznym z tytułu każdej umowy zlecenia.
Marek Kolibski, doradca podatkowy z kancelarii Ożóg i Partnerzy / DGP