Wybitni studenci, którzy ukończą licencjat, będą mogli zostać doktorami, nie mając tytułu magistra.
Rządowa nowelizacja ustawy o stopniach i tytule naukowym, która jest przed II czytaniem w Sejmie, dopuszcza, aby absolwenci studiów licencjackich i inżynierskich mogli robić doktoraty. Nie będą musieli wcześniej pisać pracy magisterskiej.
Taką możliwość będą jednak mieć nieliczni. Otrzymają ją wybitni absolwenci, którzy zdobędą pieniądze na badania naukowe w ramach prowadzonego przez ministra nauki i szkolnictwa wyższego konkursu „Diamentowy Grant”. A ten będzie adresowany do zaledwie 100 osób. Co więcej, o te pieniądze będą mogli walczyć także studenci po trzecim roku jednolitych studiów magisterskich.
– To dobre rozwiązanie, bo ułatwi najlepszym absolwentom szybszy awans naukowy – mówi Ryszard Cach, prorektor do spraw nauczania na Uniwersytecie Wrocławskim (UWr).
Dodaje, że zamiast poświęcać klika lat na pisanie pracy magisterskiej, młody naukowiec będzie mógł zająć się prowadzeniem badań. Podkreśla, że środowisko akademickie jest jednak sceptycznie nastawione do skracania drogi przy zdobywaniu stopnia doktora.
Uprawnienie do wcześniejszego zrobienia doktoratu nie wykluczy możliwości uzyskania tytułu zawodowego magistra w trakcie realizowania projektu badawczego „Diamentowy Grant”. Reforma szkolnictwa wyższego ma wejść w życie już 1 października 2011 roku.