Do 31 grudnia 2012 roku przedłużony został termin, w którym samorządy mają czas na przystosowanie domów pomocy społecznej do wymaganych przepisami standardów. Inaczej musiałyby to zrobić do końca 2010 r.
Na rozpoczynającym się dziś posiedzeniu Sejmu posłowie zajmą się nowelizacją ustawy o pomocy społecznej przygotowaną przez Komisję Polityki Społecznej i Rodziny. Zawiera ona m.in. zmiany dotyczące domów pomocy społecznej (DPS). Nowelizacja umożliwia dalsze ich funkcjonowanie na podstawie zezwoleń warunkowych. Takie zezwolenia mają te DPS, które nie spełniają standardów wyznaczonych przez przepisy, np. nie mają dostosowanych budynków do potrzeb osób niepełnosprawnych, nie zatrudniają wymaganej liczby personelu opiekuńczego. Te DPS zostały zobligowane więc do realizacji planu naprawczego, który miał się zakończyć nie później niż do 31 grudnia 2010 roku.
Nowelizacja zakłada, że powiaty, które jeszcze nie dostosowały swoich DPS, będą miały na to dodatkowe dwa lata, a zezwolenia warunkowe wygasną ostatecznie 31 grudnia 2012 r. Z danych resortu pracy wynika, że taki problem dotyczy 27 DPS.
– Z opinii, jaką uzyskaliśmy od prawników biura analiz sejmowych, wynika, że bez zmiany przepisów tym DPS groziłaby likwidacja i konieczność przenoszenia osób do innych placówek – tłumaczy Krzysztof Michałkiewicz, poseł PiS, sprawozdawca ustawy.
Dodaje, że sprzeciwu do tej zmiany przepisów nie zgłaszał resort pracy. Wcześniej ministerstwo nie przewidywało przedłużenia terminów osiągania standardów przez DPS wskazując, że proces standaryzacji zaczął się już w 1996 r., a termin ich uzyskania został już raz, w 2006 roku, przesunięty o cztery lata. Samorządy miały więc dostatecznie dużo czasu, aby dostosować swoje placówki.
– Ten dodatkowy czas pozwoli nam na zakończenie planu naprawczego, bo zostało nam jeszcze dostosowanie jednego budynku do wymagań przeciwpożarowych – mówi Alicja Kulesza, dyrektor DPS w Jarosławiu.
Mirosław Banach, wicestarosta tarnowski, dodaje, że wiele DPS mieści się w zabytkowych budynkach, których przystosowanie do obecnych przepisów jest często niemożliwe, a na część zmian, jak np. instalowanie wind nie zgadza się konserwator zabytków. Dodatkowy problem stanowi brak pieniędzy na przeprowadzenie wymaganych remontów.
– Opracowaliśmy już dokumentację dotyczącą modernizacji naszego DPS w Miedarach, który mieści się w pałacyku myśliwskim. Z naszych obliczeń wynika, że będziemy potrzebować 9,6 mln zł, a takich środków powiat nie ma w swoim budżecie – mówi Katarzyna Majsterek ze starostwa powiatowego w Tarnowskich Górach.