Przedsiębiorcy umożliwiający pracownikom nieodpłatne korzystanie z samochodów służbowych po pracy będą musieli wpłacić do ZUS składki na ubezpieczenie społeczne.
Jedna z ogólnopolskich firm zajmujących się sprzedażą leków i kosmetyków zapewnia przedstawicielom handlowym samochody służbowe. Osoby te mogą korzystać z nich nieodpłatnie także do celów prywatnych. Ze względu na to, że wykonują pracę w terenie, wprowadzono bardzo rygorystyczne zasady rozliczania wykorzystania pojazdów. Cena samochodu wynajmowanego od specjalistycznej firmy jest podstawą do ustalenia wartości przejechanego kilometra, także tego dla celów prywatnych. Pracownik pod koniec miesiąca musi złożyć oświadczenie, ile faktycznie przejechał kilometrów, załatwiając swoje prywatne sprawy.
Izba Skarbowa w Warszawie uznała, że udostępnienie samochodu służbowego do celów prywatnych należy traktować jako świadczenie w naturze (sygn. IPPB2/415-105/10-3/MK). A od takiego przychodu trzeba zapłacić podatki. Jednak to nie wszystko. Pojawienie się obowiązku opłacenia podatku powoduje, że przedsiębiorcy muszą też zapłacić składki na ubezpieczenie społeczne. Wiele firm jeszcze nie wie o takim obowiązku.
A centrala ZUS na naszą prośbę wyjaśnia, że wśród przychodów wyłączonych z podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne wymienionych w rozporządzeniu ministra pracy i polityki socjalnej z 18 grudnia 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (Dz.U. nr 161, poz. 1106 ze zm.), nie ma udostępnienia pracownikowi przez pracodawcę samochodu służbowego w celach prywatnych.
– To bardzo niebezpieczna tendencja, polegająca na ciągłym podnoszeniu kosztów pracy – mówi Adam Kwaśnik, ekspert z Pracodawcy RP.
Jego zdaniem ZUS nie może ciągle wyszukiwać nowych tytułów do obciążenia składkami, bo jak tak dalej pójdzie, to każda rzecz, która nie jest literalnie wymieniona w zwolnieniach, może się stać podstawą do ich opłacania.