Szpital nie może odmówić leczenia tylko dlatego, że pacjent nie ma ubezpieczenia i nie można ustalić jego tożsamości. Ani NFZ, ani resort zdrowia nie chcą jednak płacić im za udzielone świadczenia. Placówki kierują sprawy do sądów.
Problem pacjentów bez prawa do ubezpieczenia to zmora polskich szpitali, które mają oddziały ratunkowe. Tam szczególnie często trafiają się takie osoby.
– Ze względu na położenie naszej placówki bardzo często policja czy straż miejska przywozi do nas bezdomnych, osoby nieprzytomne bez żadnych dokumentów tożsamości. Równie często są to cudzoziemcy bez prawa pobytu – mówi Paweł Obermajer, dyrektor Szpitala Praskiego w Warszawie.
Dodaje, że rocznie z tytułu leczenia osób nieubezpieczonych, również tych bez ustalonej tożsamości, szpital wydaje 1 mln zł. Tych pieniędzy nie może odzyskać od NFZ.
Z podobnym problemem borykają się placówki psychiatryczne, które zajmują się leczeniem osób m.in. z problemem alkoholowym.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami szpital nie może odmówić takim pacjentom pomocy medycznej. Są to tzw. przypadki nagłe. Problemy pojawiają się w momencie zapłaty za takie leczenie.
Sprawą zainteresowała się Krystyna Kozłowska, rzecznik praw pacjenta, po tym jak do Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu został przewieziony nieprzytomny człowiek bez dokumentów. Policja również nie była w stanie ustalić jego tożsamości. W związku z tym szpital nie uzyskał zwrotu poniesionych wydatków na jego leczenie.
Rzecznik zwrócił się do resortu zdrowia z zapytaniem, czy istnieje możliwość odzyskania przez szpital poniesionych wydatków. Z przesłanej odpowiedzi wynika, że nie. Żeby zapłacił za nie NFZ, pacjent musi mieć tytuł do ubezpieczenia. W przypadku np. osób bezdomnych o objęciu ubezpieczeniem decyduje wójt, burmistrz lub prezydent. Taka osoba ma prawo do nieodpłatnego leczenia przez 90 dni. Bardzo często o objęcie ich ubezpieczeniem wnioskują same szpitale.
– W takiej sytuacji za udzielone im świadczenia płaci NFZ z pieniędzy uzyskanych z rezerwy budżetowej – mówi Paweł Obermajer.
Teoretycznie osoby bez żadnego tytułu do ubezpieczenia same pokrywają koszt leczenia.
– Dzieje się tak jednak wyjątkowo rzadko. Najczęściej bowiem okazuje się, że to pracodawca nie opłacał regularnie składki, a pracownik nic o tym nie wiedział – mówi Jerzy Sokołowski, dyrektor Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Otwocku.
Szpitale, którym nie udało się odzyskać pieniędzy za leczenie pacjentów nieubezpieczonych, występują na drogę sądową. W grudniu Szpital Psychiatryczny w Rzeszowie wygrał taką sprawę. NFZ musiał zwrócić mu 190 tys. zł. Szpital domagał się pieniędzy za leczenie nieubezpieczonych pacjentów w latach 2007 – 2008.
Więcej pieniędzy na leczenie psychiatryczne
Wczoraj rząd zdecydował o ustanowieniu Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego, który będzie realizowany w latach 2011 – 2015. W tym celu Rada Ministrów przygotuje projekt rozporządzenia. Jego zasadniczym celem będzie promocja zdrowia psychicznego i zapobieganie zaburzeniom psychicznym. Chodzi także o zapewnienie osobom z takimi zaburzeniami dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej oraz innych form wsparcia i pomocy, które umożliwią im życie w rodzinie i społeczeństwie. W programie założono również rozwój badań naukowych i tworzenie systemu informacji koniecznych do skutecznego zapobiegania zaburzeniom psychicznym. W jego realizację zostanie zaangażowany również NFZ oraz samorządy. Rząd tłumaczy, ze ustanowienie programu jest niezbędne m.in. z tego powodu, że wciąż rośnie liczba osób z zaburzeniami psychicznymi.