Posłowie uchwalili ustawę uderzającą w pracujących emerytów, mimo że pierwszy prezes Sądu Najwyższego uważa, że narusza ona "wszelkie możliwe zasady prawa ubezpieczeniowego" i konstytucję. Chodzi o przepisy, które pozwoliły Polakom łączyć emeryturę z pracą bez konieczności zwalniania się z dotychczasowego zakładu.
Kilkanaście miesięcy później pani minister zdanie jednak zmieniła. Przywilej chce im zabrać gdyż uznała, że w kryzysie emeryci blokują etaty innym Polakom.