Osoby, które wyjadą do legalnej pracy w Niemczech, mogą nie tylko liczyć na to, że zarobią tam więcej niż w Polsce. Otrzymają też niemieckie świadczenia, m.in. zasiłek dla bezrobotnych, emeryturę czy świadczenia rodzinne.

Spawacz w cenie

Wśród wysoko wykwalifikowanej kadry na rynku niemieckim brakuje inżynierów i specjalistów IT. Zdaniem niemieckiego ministra gospodarki Rainera Brüderle obecnie niemieckie firmy potrzebują 36 tysięcy inżynierów i 66 tysięcy informatyków. Naszym zachodnim sąsiadom brakuje też ponad 30 tys. pracowników z wykształceniem technicznym, m.in. spawaczy, monterów, mechaników, mechatroników, elektryków. Te osoby mogą liczyć na to, że nie będą mieć problemów ze znalezieniem tam pracy.
Ponadto Niemcy potrzebują też około 30 tys. pracowników z branży hotelarskiej i gastronomicznej. Ponieważ odczuwają skutki starzenia się społeczeństwa, od zaraz chcą też zatrudnić 80 tys. opiekunów osób starszych i dzieci, a także 20 tys. lekarzy i pielęgniarek.

Płacą więcej

Praca w Niemczech nie będzie tak samo opłacalna dla wszystkich Polaków. Najlepsze perspektywy, w porównaniu z zarobkami w Polsce, mają wykwalifikowani robotnicy. Z danych, jakie otrzymaliśmy od Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej i Antal Global Snapshot, wynika, że np. mechanik samochodowy zarobi miesięcznie w Niemczech powyżej 2 tys. euro, kelner czy barman – 2,5 – 3 tys. euro, sprzątaczka – 1,5 – 1,8 tys. euro, elektryk 2,4 tys. euro, opiekunka czy opiekun starszych osób około 1,3 tys. euro.
Dobrze zarabiają inżynierowie – nawet dwa razy tyle co w Polsce. Supply quality engineer z trzyletnim doświadczeniem otrzyma 70 tys. euro rocznie, program meneger z trzyletnim doświadczeniem – 80 tys. euro, industrial engineer – 70 tys. euro.
Z kolei programista z trzyletnim doświadczeniem otrzyma 55 tys. euro, SAP Consultant z czteroletnim doświadczeniem 70 tys. euro, analityk biznesu z trzyletnim doświadczeniem – 55 tys. euro.

Bez masowych wyjazdów

Zdaniem Artura Skiby, dyrektora zarządzającego Antal, przeszkodą w podjęciu pracy dla wielu Polaków będzie brak znajomości języka niemieckiego. Dotyczy to zarówno robotników, jak i specjalistów.
– Większość inżynierów, specjalistów IT i menedżerów z doświadczeniem nie będzie zainteresowana pracą w Niemczech. Dla tych, którzy mają stabilną pozycję i niszowe kompetencje, ryzyko podjęcia pracy w Niemczech byłoby za wysokie – ocenia Artur Skiba.
Dodaje, że stawki oferowane niemieckim specjalistom mogą nie dotyczyć Polaków. O wiele bardziej zatrudnieniem w Niemczech będą zainteresowani na przykład elektrycy, kelnerzy czy opiekunki. Dlatego że w Polsce zarabiają nawet czterokrotnie mniej. A wystarczy, że będą znali kilka podstawowych zwrotów po niemiecku i trochę angielskiego.
Katarzyna Soszka-Ogrodnik z Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej zwraca jednak uwagę, że takie osoby, zanim wyjadą do Niemiec, powinny uwzględnić, że od swojej płacy muszą odliczyć koszty utrzymania w Niemczech. Niemało kosztuje np. wynajem mieszkań w aglomeracjach.



Jak przyjechać

Polak może samodzielnie szukać pracy w u naszego sąsiada. Ogłoszeń może szukać głównie w lokalnych gazetach i internecie. Za pracą warto rozejrzeć się będąc jeszcze w Polsce, bo jej szukanie na miejscu może zająć trochę czasu.
Można też jednocześnie zgłosić się nawet do kilku agencji pośrednictwa, aby to one szukały pracy. Wypełniając kwestionariusz dla agencji, trzeba podać prawdziwą znajomość języka niemieckiego, dlatego że niemiecki pracodawca zanim zdecyduje się na zatrudnienie Polaka, może do niego zadzwonić i sprawdzić na ile zna język.
– Warto szukać pracy przez agencję, bo to nic nie kosztuje. Nie mogą one pobierać od pracowników prowizji, czy opłat za doprowadzenie do zatrudnienia – mówi Katarzyna Tomiczek z Work Service.

Zasiłek dla bezrobotnych

Wyższe zarobki i możliwość znalezienia pracy to niejedyne zalety podjęcia pracy w Niemczach. Polak, który stracił tam pracę, może ubiegać się o zasiłek dla bezrobotnych w urzędzie pracy (Agentur für Arbeit). W ciągu ostatnich dwóch lat przed rejestracją przez co najmniej 12 miesięcy musi opłacać składki ubezpieczeniowe, nie może też mieć więcej niż 65 lat.
Kwota zasiłku zależy od wielu kryteriów: średniej wysokości wynagrodzenia z ostatniego zatrudnienia, klasy podatkowej, w której ktoś się znajduje, liczby dzieci na otrzymaniu i wieku. Zasiłek jest jednak wysoki, wynosi 60 lub 67 proc. ostatniego wynagrodzenia w przypadku osób, które mają dzieci.
Jest wypłacany w zależności od okresu opłacanych składek. Przez sześć miesięcy będzie otrzymywała go osoba, która przez rok opłacała składki. Jeśli ktoś był ubezpieczony przez cztery lata, to otrzyma zasiłek przez dwa lata.

Emerytura po 5 latach

Osoby, które pracują w Niemczech mogą także pod pewnymi warunkami liczyć na niemiecką emeryturę. Muszą mieć ukończone 65 lat i mieć co najmniej pięć lat pracy za Odrą. Jeśli pracowali krócej, nie otrzymają wprawdzie niemieckiej emerytury, ale ma to znaczenie przy wyliczaniu polskiej emerytury dla osób będących w starym systemie. ZUS musi dodać do okresów ubezpieczenia w Polsce także ten niemiecki. Okres ubezpieczenia niemieckiego nie będzie miał znaczenia dla młodszych osób. Oni otrzymają emeryturę zależną od kwoty zgromadzonych w ZUS i OFE składek.
Okres przepracowany w Niemczech będzie jednak ważny dla ustalenia tzw. emerytury minimalnej. Aby ją uzyskać, kobieta musi mieć 20 lat ubezpieczenia, a mężczyzna 25 i muszą mieszkać w Polsce. Jeśli zabraknie tego stażu za pracę w Polsce, ZUS uwzględni zatrudnienie za granicą.



Wyższe zasiłki na dzieci

Ogromnym atutem pracy w Niemczech jest to, że można korzystać z tamtejszych świadczeń na dzieci, nawet jeżeli drugi z rodziców został z nimi w Polsce. Zasiłek wypłaca bowiem kraj zatrudnienia rodzica. Jeżeli rodzic, który został z dziećmi w Polsce, jest bezrobotny, to zasiłek wypłacą Niemcy. Natomiast gdy obydwoje rodzice pracują, drugim kryterium, które jest brane pod uwagę, jest miejsce zamieszkanie rodzica z dziećmi.
– Nawet jeżeli ze względu na zamieszkanie rodzica z dziećmi w Polsce będzie otrzymywał zasiłek w gminie, to strona niemiecka wypłaci tzw. dodatek dyferencyjny, wynikający z różnicy w wysokości świadczeń – mówi Anna Pietrasik z Regionalnego Centrum Polityki Społecznej w Łodzi.
Zgodnie z ustawą związkową o zasiłkach rodzinnych (Kindergeld) przysługują one wszystkim rodzicom, niezależnie od osiąganych przez nich dochodów.
Wysokość zasiłku jest zróżnicowana ze względu na liczbę dzieci. Od stycznia 2010 r. zasiłek na pierwsze i drugie dziecko w rodzinie wynosi miesięcznie 184 euro (734,36 zł), na trzecie dziecko 190 euro (758,31 zł), a na czwarte i kolejne 215 euro (858,09).
Aby ubiegać się o tę pomoc, rodzic pracujący w Niemczech musi spełnić warunki przewidziane w niemieckich przepisach. Wskazują, że musi mieć na terenie Niemiec miejsce zamieszkania (Wohsnitz). Musi też być legalnie zatrudniony, płacić co najmniej minimalne składki na ubezpieczenia społeczne i podlegać tam nieograniczonemu obowiązkowi podatkowemu. Prawo do zasiłku ma też rodzic pracujący na własny rachunek na podstawie działalności gospodarczej zarejestrowanej w Niemczech.
Wniosek o zasiłek (Antrag auf Kindergeld) trzeba złożyć w odpowiednim urzędzie ds. rodzinnych (Familienkasse) i dołączyć do niego dokumenty, które są potrzebne do decyzji o przyznaniu zasiłku. Są to m.in. kopie paszportów lub dowodów osobistych małżonków i dzieci, akt urodzenia dzieci, zaświadczenie ze szkoły o nauce dzieci, które skończyły 18 lat, potwierdzenie o nadaniu numeru podatkowego w Niemczech.

Ubezpieczenie zdrowotne

Posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego na terenie Niemiec jest obowiązkowe. Bez niego polski pracownik będzie miał problem z dostępem do świadczeń. Aby je uzyskać, trzeba zostać zgłoszonym do ubezpieczenia w kasie chorych. Składka na państwowe ubezpieczenie zależy od dochodu i stanowi około 14 proc.
Dzięki ubezpieczeniu polski pracownik ma prawo do leczenia na takich samych zasadach, jakie obowiązują niemieckich obywateli. Musi jednak liczyć się z tym, że za część świadczeń i tak zapłaci z własnych pieniędzy. Dlatego warto również wykupić prywatną polisę zdrowotną. Współpłacenie obowiązuje m.in. w przypadku: pierwszej wizyty u lekarza rodzinnego (10 euro, później należy okazać dowód wpłaty), pierwszej wizyty u stomatologa (10 euro), konsultacji specjalistycznej bez skierowania (10 euro), za każdy dzień pobytu w szpitali (10 euro, nie więcej niż za 28 dni w ciągu roku).
Opłacanie składki zdrowotnej w Niemczech oznacza, że polski pracownik nie jest objęty ubezpieczeniem w NFZ. Jeżeli chce przyjechać np. na urlop do Polski, musi uzyskać z niemieckiej kasy chorych europejską kartę ubezpieczenia zdrowotnego (EKUZ). Dzięki niej będzie miał zapewniony dostęp do świadczeń w czasie pobytu w Polsce.
Praca sezonowa w Niemczech
Już od stycznia 2011 roku, a nie od maja, Polacy zyskają możliwość zatrudnienia w Niemczech bez zezwolenia na pracę sezonową. Chodzi o rolnictwo, leśnictwo, hotelarstwo, gastronomię, przetwórstwo owocowo-warzywne i prace w tartakach. Polacy mogą podejmować prace sezonowe w Niemczech sami znajdując pracodawcę i podpisując z nim umowę. Mogą też zgłosić się do agencji pracy, która znajdzie im pracodawcę, albo skorzystać z pośrednictwa OHP.