Od stycznia 2011 roku Polacy zyskają możliwość zatrudnienia w Niemczech bez zezwolenia na pracę sezonową. Chodzi o rolnictwo, leśnictwo, hotelarstwo, gastronomię, przetwórstwo owocowo-warzywne i prace w tartakach.
– Zapowiadane otwarcie rynku niemieckiego nie spowodowało jak na razie większego zainteresowania zatrudnieniem w tym kraju, na przykład w rolnictwie – mówi Elżbieta Szmaj z podkarpackiej wojewódzkiej komendy OHP w Rzeszowie.
Podkreśla, że może się to zmienić, kiedy informacja o częściowym otwarciu rynku niemieckiego dotrze w najbliższych tygodniach do ludzi. Polacy mogą podjąć pracę sezonową w Niemczech na podstawie porozumienia z 1990 roku dotyczącego pośrednictwa w zatrudnianiu polskich pracobiorców na czas określony w Republice Federalnej Niemiec. Początkowo wojewódzkie urzędy pracy, a obecnie OHP są jedyną tzw. instytucją łącznikową w zatrudnianiu Polaków do prac sezonowych na podstawie tego porozumienia.
Procedura zatrudniania jest dosyć złożona. Niemieccy pracodawcy przesyłają oferty pracy do Centralnego Urzędu Pracy w Bonn. Ten z kolei do Komendy Głównej OHP.
Taka oferta zawiera informacje o tym, co pracownik z Polski miałby robić, za ile, czy sam zapłaci za zakwaterowanie i jedzenie i w jakim rejonie Niemiec będzie pracował. Nie jest tam podane imię i nazwisko niemieckiego pracodawcy albo nazwa i adres jego firmy. Centrala OHP w Warszawie tłumaczy na język polski oferty pracy i rozsyła je do wojewódzkich komend w kraju. Oferty są zamieszczane na stronie internetowej (www.ohp.pl).
– Osoba, która jest zainteresowana, musi stawić się osobiście z dowodem osobistym, wypełnić druk, który następnie faksem przesyłamy do Warszawy – mówi Katarzyna Trzebiatowska z zachodniopomorskiej wojewódzkiej komendy OHP.
Jeśli jest dużo dobrych ofert na dane stanowisko, komenda główna dokonuje selekcji i przesyła do Bonn kilka najlepszych ofert. Pracodawca niemiecki może zadzwonić do Polaka, którego ewentualnie chciałby zatrudnić.
– Z reguły to robi. Po to aby m.in. sprawdzić, czy zna niemiecki na poziomie wymaganym do danej pracy – mówi Karol Skrzypczak z dolnośląskiej wojewódzkiej komendy OHP.
Jeśli test wypadnie dobrze, pracownik z Polski w komendzie wojewódzkiej albo u siebie w domu podpisuje umowę o pracę (przesłaną pocztą przez OHP) z niemieckim przedsiębiorcą.
Polacy mogą podejmować prace sezonowe w Niemczech także bez pośrednictwa OHP. Wtedy sami muszą znaleźć pracodawcę i podpisać z nim umowę. Wystarczy, żeby mieli dowód osobisty.
Mogą też zgłosić się do agencji pracy, która znajdzie im pracodawcę.
– Otwarcie rynku prac sezonowych od stycznia powinno przełożyć się na większe zainteresowanie Polaków pracą w Niemczech – ocenia Joanna Mudlaff z GP People, agencji pośrednictwa pracy z Torunia.
1 tys. euro brutto zarobi Polak, pracując sezonowo w Niemczech w polu albo sprzedając lody