Minister pracy Jolanta Fedak powiedziała w środę PAP, że konieczne jest wydłużenie okresu aktywności zawodowej służb mundurowych. Za zły pomysł uznała włączenie emerytur mundurowych do powszechnego systemu emerytalnego.

"Gdyby służby mundurowe zostały włączone do powszechnego systemu emerytalnego, to konieczne byłoby powiększenie rezerwy budżetowej na OFE, do którego musiałoby trafiać więcej środków niż obecnie. Na to pozwolić sobie nie możemy" - powiedziała Fedak.

Dodała, że trzeba natomiast wydłużyć wiek emerytalny osób zatrudnionych w służbach mundurowych, np. o 10 lat. "Na pewno jednak przedstawiciele tych służb nie mogą pracować do 60 czy 65 roku życia" - dodała. Zdaniem Fedak, najpierw trzeba jednak rozwiązać problem OFE, a dopiero potem zająć się emeryturami służb mundurowych.

O tym, że system emerytur mundurowych wymaga zmiany, mówił we wtorek premier Donald Tusk. "Nie ma już przyzwolenia, nie ma już obrońców systemu, w którym 35-letni emeryt mundurowy uzyskuje przywileje emerytalne" - powiedział. Poinformował, że w piątek spotka się z przedstawicielami związków zawodowych służb mundurowych i liczy na zrozumienie z ich strony. Premier podkreślił, że woli, by zmiany "zostały wprowadzone w porozumieniu". "Mam nadzieję, że takie porozumienie znajdziemy" - dodał.

W służbach mundurowych emerytura przysługuje po 15 latach służby i zależy od wysokości ostatniej pensji oraz dodatków i nagród rocznych. Po 15 latach służby wynosi ona 40 proc. ostatniej pensji i za każdy dodatkowy rok rośnie o 2,6 proc. Na emeryturze można dorabiać, ale obowiązują limity.