Wojsko wciąż szuka 2 tys. chętnych do służby. Miejsca są tylko na najniższych stanowiskach i dla byłych żołnierzy. Od przyszłego roku będą mogły się o nie ubiegać także osoby bez doświadczenia wojskowego.
Blisko rok mija od utworzenia 100-tys. armii zawodowej. W jednostkach wojskowych cały czas czekają wolne miejsca dla kandydatów do służby. Armia oferuje najniższe stanowiska.
– W podległych nam jednostkach są wolne miejsca dla osób zainteresowanych służbą w korpusie szeregowych – mówi mjr Krzysztof Janikowski z Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Krakowie.
Tłumaczy, że w korpusie podoficerów i oficerów nie ma wolnych stanowisk. Podobnie jest w innych jednostkach.
– Wojskowe komendy uzupełnień przesyłają nam informacje o wolnych stanowiskach, ale dotyczą one najniższych stanowisk – mówi mjr Mariusz Kotas ze Śląskiego Okręgu Wojskowego we Wrocławiu.
Według szacunków wojska wakatów może być około 2 tys. Dodatkowo ich liczba wzrasta, bo z armii pod koniec roku żołnierze odchodzą na emeryturę.
– Rekrutacja do armii zawodowej trwa przez cały czas, bo z wojska w naturalny sposób z różnych przyczyn odchodzą żołnierze – mówi płk Stanisław Ruman, szef zespołu ds. profesjonalizacji Sił Zbrojnych RP.
Tłumaczy, że w armii zawodowej jest za dużo oficerów, więc na ich miejsce nie są przyjmowani nowi, ale rozbudowywany jest korpus szeregowych. Obecnie wojsko przyjmuje do tego korpusu byłych żołnierzy zasadniczej służby wojskowej, którzy ukończyli przynajmniej gimnazjum. Ponadto do armii mogą też wstąpić osoby bezpośrednio po studniach (czyli takie, które nie były w wojsku), ale po odbyciu tzw. służby przygotowawczej. Uposażenie szeregowego wynosi jednak zaledwie 2,5 tys. zł. Dlatego zainteresowanie absolwentów uczelni pracą na tych stanowiskach jest niewielkie.
Płk Stanisław Ruman wskazuje, że od przyszłego roku rozpocznie się w armii nabór do tzw. służby kandydackiej dla osób m.in. po gimnazjum, które wcześniej nie były w armii, a chcą wstąpić do korpusu szeregowych. W trakcie służby kandydackiej ochotnik będzie m.in. uczestniczył w zajęciach dotyczących objęcia pierwszego stanowiska w wojsku.
Inną możliwość znalezienia lepszej pracy w armii mają wybrani absolwenci uczelni, np. lekarzy armia szuka bez względu na to, czy wcześniej służyli w wojsku. Mają też szanse od razu wstąpić do korpusu podoficerów lub oficerów. Na przykład absolwenci medycy mogą po odbyciu trzymiesięcznego kursu otrzymać awans na podporucznika.
20 tys. żołnierzy Narodowych Sił Rezerwowych ma do 2012 r. służyć w armii
4 tys. wynosi średnie miesięczne uposażenia żołnierza zawodowego