NFZ nie zapłacił placówkom zdrowia za wykonanie większej liczby świadczeń, niż wynika to z kontraktu za ubiegły rok, a już czeka go batalia ze szpitalami o uregulowanie tegorocznych nadwykonań
Dyrekcja Szpitala Klinicznego nr 1 we Wrocławiu zapowiedziała wstrzymanie przyjmowania dzieci zakwalifikowanych do przeszczepu szpiku. Resort zdrowia uspokaja i tłumaczy, że szpital nie ma prawa odmawiać wykonywania świadczeń ratujących życie, a takimi są np. transplantacje szpiku. Ewa Kopacz, minister zdrowia, zapewnia, że NFZ zapłaci zaległości wynikające z nadwykonań.
– W Klinice Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej na koniec października wykonanie kontraktu zostało przekroczone o 4 mln zł– mówiAndrzej Zdeb, dyrektor Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 (SPSK1) we Wrocławiu, w skład którego wchodzi Klinika Transplantacji.
W podobnej sytuacji jest także druga klinika należąca do SPSK1, lecząca nowotwory u dorosłych. Łączna wartość niezapłaconych nadwykonań, jakie powstały we wrocławskiej placówce od 2008 roku, wynosi około 20 mln zł. Szpital złożył przeciwko NFZ 15 pozwów sądowych.
– Do zawarcia ugód nie doszło, bo fundusz chciał negocjować główną kwotę należności. To jest nie do przyjęcia. Mogę negocjować, ale tylko wysokość odsetek – dodaje Andrzej Zdeb.
W podobnej sytuacji są również inne placówki. Łącznie przeciwko NFZ toczy się 168 postępowań w sprawie zapłaty za nadlimity, które powstały w poprzednich latach. Placówki domagają się od funduszu 361 mln zł. W tym roku udało się zakończyć 99 postępowań sądowych. W ich wyniku fundusz zapłacił m.in. szpitalom 35,4 mln zł.
To jednak tylko wierzchołek góry lodowej. Te kwoty pokazują bowiem problem tylko tych nadwykonań, o zapłatę których szpitale walczą przed sądem. W samym tylko województwie lubelskim łączna wartość świadczeń wykonanych ponad limit określony w umowach między NFZ a szpitalami za ubiegły i ten rok wynosi 340 mln zł. NFZ spodziewa się, że na Sląsku do końca tego roku placówki zdrowia udzielą większej liczby świadczeń, niż wynika to z ich umów z funduszem na kwotę ponad 300 mln zł.
– Nie odbieram świadczeniodawcom nadziei na odzyskanie pieniędzy, ale na razie fundusz nie może zapłacić za nadwykonania – mówi Andrzej Kowalik, dyrektor lubelskiego NFZ.
W podobnej sytuacji jest oddział podkarpacki.
– Za ubiegły rok nadwykonania wynoszą około 110 mln zł. Część szpitali skierowała sprawy na drogę sądową. Obecnie spływają do nas pierwsze postanowienia w tych sprawach – mówi Marek Jakubowicz, rzecznik podkarpackiego NFZ.
Szpitale, którym udało się odzyskać przynajmniej część pieniędzy za nadwykonania z ubiegłych lat bez kierowania sprawy na drogę sądową, liczą, że również w tym roku w ten sam sposób uda się rozwiązać ten problem.
– Ubiegłoroczne nadwykonania zostały w części spłacone przez NFZ. W przypadku pozostałych problem rozwiązaliśmy w ten sposób, że zwiększyliśmy wartość umów z funduszem dla tych oddziałów, gdzie wykonaliśmy mniejszą liczbę świadczeń, niż to wynikało z umowy z NFZ – mówi Maria Ilnicka-Mądry, dyrektor SPSK nr 1 w Szczecinie.
Nadwykonania szczecińskiej placówki za ten rok wynoszą około 8 mln zł.