Państwowa Inspekcja Pracy i Zakład Ubezpieczeń Społecznych będą wspólnie przeciwdziałać nielegalnemu zatrudnieniu. Przed rozpoczęciem kontroli inspektor pracy będzie wiedział, za ile osób i na jakiej podstawie firma odprowadza składki na ubezpieczenia społeczne.
Dzięki lepszej wymianie informacji inspektorzy pracy będą mogli lepiej przygotować się do kontroli w firmie i ujawnić przypadki np. zatrudnienia bez potwierdzenia warunków pracy na piśmie, zawierania kontraktów cywilnoprawnych zamiast umów o pracę lub bezprawnego obniżania składek ZUS. Będzie to możliwe dzięki porozumieniu w sprawie współpracy, jakie podpisały PIP i ZUS.
– Doprecyzowuje ono zasady udostępniania inspekcji pracy danych dotyczących ubezpieczeń społecznych. Prawo dostępu do takich danych przysługuje bowiem inspekcji na podstawie ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy – mówi Jarosław Leśniewski, dyrektor departamentu legalności zatrudnienia Głównego Inspektoratu Pracy.
Przed rozpoczęciem kontroli inspektor pracy będzie mógł sprawdzić, za ile osób i na jakiej podstawie firma odprowadza składki na ubezpieczenia społeczne. Dowie się więc, za ile osób pracodawca odprowadza składki z tytułu umowy o pracę, a za ile np. z tytułu umów cywilnoprawnych. W trakcie kontroli dane te będzie mógł skonfrontować z rzeczywistością. Tym samym łatwiej będzie mu ujawnić przypadki nielegalnego zatrudnienia lub zawierania umów cywilnoprawnych zamiast umów o pracę. A zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt 11 ustawy z 13 kwietnia 2007 r. o Państwowej Inspekcji Pracy (Dz.U. nr 89, poz. 589 z późn. zm.) inspektor pracy może złożyć do sądu powództwo o ustalenie istnienia stosunku pracy.
ZUS zobowiązał się też do przekazywania inspekcji danych statystycznych o odszkodowaniach wypłaconych z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Ułatwi to inspekcji skuteczniejsze typowanie firm do kontroli i częstsze sprawdzanie tych, w których dochodzi do wypadków przy pracy.
– Dzięki porozumieniu z ZUS inspektorzy pracy będą mogli też łatwiej ujawnić przypadki odprowadzania składek w nieprawidłowej wysokości, czyli np. ich bezprawnego obniżania – mówi Jarosław Leśniewski.
PIP zyska bowiem dostęp do danych jednostkowych płatników składek. Jeśli np. w trakcie kontroli inspektor pracy nabierze wątpliwości co do wysokości składek odprowadzanych przez pracodawcę, będzie mógł złożyć wniosek o udostępnienie danych dotyczących konkretnych pracowników (za pośrednictwem elektronicznej skrzynki podawczej). Sprawdzi je inspektor pracy, który posiada certyfikat dostępu do takich informacji. Dzięki temu inspektor pracy dowie się, np. kiedy pracownik został zgłoszony do ubezpieczenia społecznego, czyli od kiedy opłacane są jego składki i jaka jest ich wysokość.
Zdaniem Zbigniewa Derdziuka, prezesa ZUS, współpraca ułatwi zatem także funkcjonowanie zakładu.
– Dla wspólnego dobra obie instytucje będą przecież wymieniać się informacjami – podkreślał w trakcie uroczystości podpisywania porozumienia.
Dzięki szerszemu dostępowi do danych dotyczących ubezpieczeń społecznych inspektorzy pracy częściej będą przekazywać do ZUS informacje o nieprawidłowym odprowadzaniu składek lub ich zaniżaniu. W takim przypadku zakład może wymierzyć płatnikowi składek dodatkową opłatę do wysokości 100 proc. nieopłaconych składek.
Jeśli zaś pracodawca nie opłaca składek na ubezpieczenia społeczne w przewidzianym terminie lub nie zgłasza wymaganych ustawą danych (lub zgłasza nieprawdziwe dane, udziela w tych sprawach nieprawdziwych wyjaśnień, odmawia ich udzielenia), podlega grzywnie do 5 tys. zł.
Z kolei firma, która nie dopełnia obowiązku opłacania składek na Fundusz Pracy (lub nie opłaca ich w terminie, nie zgłasza wymaganych danych), podlega karze grzywny nie niższej niż 3 tys. zł.
30 tys. zł wynosi maksymalna grzywna za pracę na czarno lub zawieranie umów cywilnoprawnych zamiast umów o pracę