Starosta nie odbierze prawa jazdy dłużnikowi, który chociaż częściowo płaci alimenty na dzieci. Nie może to być mniej niż 30 proc. zasądzonej kwoty przez co najmniej sześć miesięcy.
Do konsultacji społecznych przesłany został projekt nowelizacji ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów. Przygotowane zmiany mają dostosować procedurę odbierania prawa jazdy dłużnikom alimentacyjnym do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 września 2009 r. (sygn. akt P 46/07). Zakwestionował on sposób odbierania tego dokumentu, zarzucając mu brak trybu odwoławczego oraz jednakowe traktowanie dłużników bez względu na ich sytuację.
Zgodnie z zaproponowanymi zmianami, gdy dłużnik alimentacyjny odmówi przeprowadzenia wywiadu alimentacyjnego, złożenia oświadczenia majątkowego, zarejestrowania się w urzędzie pracy oraz aktywizacji zawodowej, gmina rozpocznie postępowanie o uznanie dłużnika za uchylającego się od zobowiązań alimentacyjnych.
W jego wyniku wyda decyzję, od której dłużnik będzie mógł się odwołać do samorządowego kolegium odwoławczego. Rozpatrzy ono zasadność wydania takiej decyzji na podstawie materiału dowodowego zebranego przez gminę.
Dopiero gdy decyzja stanie się ostateczna, gmina złoży wniosek do starosty o odebranie prawa jazdy oraz wniosek do prokuratora o ściganie za przestępstwo tzw. uporczywej niealimentacji. Gmina nie wyda jednak decyzji o uznanie dłużnika za uchylającego się od alimentów w sytuacji, gdy rodzic przez ostatnie sześć miesięcy płacił alimenty w wysokości nie niższej niż 30 proc. zasądzonej przez sąd kwoty.
– Zmiana tej procedury jest potrzebna, bo wielu dłużników, powołując się na wyrok trybunału, kwestionuje odebranie tego dokumentu, a jednocześnie to narzędzie wpływa na egzekucję alimentów – mówi Krystyna Todorska, kierownik działu świadczeń rodzinnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Siedlcach.
Nowelizacja precyzuje też, kiedy gmina będzie mogła złożyć wniosek o zwrot prawa jazdy. Nastąpi to, kiedy rodzic utraci status dłużnika alimentacyjnego lub kiedy ustanie bezpośrednia przyczyna odebrania tego dokumentu, np. niezgłoszenie się do urzędu pracy, ale pod warunkiem że dłużnik przez sześć miesięcy płacił co najmniej 30 proc. alimentów.
– Taki zapis spowoduje, że zwrot prawa jazdy będzie następował dopiero wtedy, gdy dłużnik faktycznie zacznie spłacać swoje zaległości, a nie gdy tylko zgodzi się na przeprowadzenie wywiadu i potem dalej nie płaci na dziecko – mówi Eliza Zaleszczak-Dyks, kierownik działu świadczeń rodzinnych MOPS w Gdańsku.
Ponadto w przypadku wniosków złożonych przed wejściem w życie ustawy, co nastąpi 14 dni od publikacji w Dzienniku Ustaw, starostowie, którzy nie wydali jeszcze wobec nich ostatecznych decyzji, zwrócą je do gmin w celu przeprowadzenia postępowania już na nowych zasadach.
19 tys. wniosków o odebranie prawa jazdy dłużnikom alimentacyjnym złożyły gminy do starostów w I półroczu tego roku