Szef urzędu nie będzie mógł zwolnić urzędniczki mianowanej tylko dlatego, że ma 60 lat i mogłaby pójść na emeryturę.
Wszyscy pracownicy mianowani zatrudnieni w samorządach będą mogli zostać zwolnieni z pracy po ukończeniu 65 lat. Do tej pory decydował o tym wiek emerytalny – 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn. Podobne rozwiązanie Sejm wprowadził też dla urzędników mianowanych pracujących w urzędach państwowych. Zmiany te zawiera ustawa z 22 października 2010 r. o zmianie ustawy o pracownikach urzędów państwowych oraz ustawy o pracownikach samorządowych. Trafiła teraz do Senatu.
Nowelizacja tych ustaw to efekt wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 5 grudnia 2000 r. (sygn. akt K 35/99). Ten uznał, że wypowiadanie umowy pracownikom mianowanym z powodu, że mógłby on przejść na emeryturę, jest niezgodne z konstytucją. Zgodnie z nią wszyscy są równi wobec prawa, a zwłaszcza kobiety i mężczyźni mają równe prawa m.in. w życiu społecznym i gospodarczym.
A taką możliwość przewiduje obecnie art. 13 ust. 1 pkt 5 ustawy z 16 września 1982 r. o pracownikach urzędów państwowych (t.j. Dz.U. z 2001 r. nr 86, poz. 953 z późn. zm.) i art. 55 ust. 1 pkt 4 ustawy z 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych (Dz.U. nr 223, poz. 1458). Nowelizacja ma wejść w życie po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.