Ustawa w sprawie ustanowienia święta Trzech Króli dniem wolnym od pracy, którą przyjął Senat, może prowadzić do dyskryminacji pracowników.



W przyszłym roku pracownikom zatrudnionym na tych samych stanowiskach i za takim samym wynagrodzeniem może przysługiwać różna liczba dni wolnych od pracy. Niektórzy z nich mogą pracować dłużej od innych, ale nie zarobią więcej. Takie skutki wywoła ustawa w sprawie ustanowienia święta Trzech Króli dniem wolnym od pracy. Po rozpatrzeniu przez Senat, który zgłosił jedynie poprawki redakcyjne, trafi ona ponownie do Sejmu. Jeśli podpisze ją prezydent, nowe przepisy wejdą w życie już od 1 stycznia 2011 r.

Jeśli nowy przepis wejdzie w życie, osobom zatrudnionym w tej samej firmie i na tych samych stanowiskach może przysługiwać różna liczba dni wolnych od pracy. Firmy nie będą bowiem musiały już oddawać podwładnym wolnego w innym terminie, jeśli święto wypadnie w ich dzień wolny z tytułu pięciodniowego tygodnia pracy (najczęściej jest to sobota).

Liczba dni wolnych pracownika będzie więc zależeć od tego, jak pracodawca ustali jego grafik. Może przyjąć, że dzień wolny podwładnego to na przykład czwartek, kiedy przypada Trzech Króli lub inne święto, i kazać mu w związku z tym przyjść do pracy w sobotę. Może to też prowadzić do różnic w wypłacanych pensjach. Pracownicy zarabiający stawki miesięczne, którym będą się kumulować święta i wolne soboty, będą pracować dłużej od pozostałych, ale dostaną takie same pensje.

Według Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, które sprzeciwiało się uchwaleniu zmian, nowe przepisy mogą być niekonstytucyjne, bo niektórym pracownikom nie zapewnią ustawowej liczby dni wolnych od pracy. Przeciwni im są także partnerzy społeczni.

– W praktyce te przepisy sankcjonują odpracowywanie świąt. Posłowie PO wykorzystali poglądy religijne Polaków do wydłużenia czasu pracy – uważa Andrzej Radzikowski z OPZZ.

Zdaniem Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, które było przeciwne jej uchwaleniu, może to doprowadzić do nierównego traktowania pracowników. Według resortu istnieje też duże ryzyko, że nowe przepisy zostaną uznane za niekonstytucyjne.

Mniej dni wolnych

Przejawem nierównego traktowania pracowników może być to, że osobom zatrudnionym w tej samej firmie, na tych samych stanowiskach, a nawet w tych samych systemach czasu pracy może przysługiwać różna liczba dni wolnych od pracy.
Po zmianie przepisów pracodawcy nie będą musieli już oddawać podwładnym wolnego w innym terminie, jeśli święto wypadnie w dzień wolny dla pracownika wynikający z pięciodniowego tygodnia pracy (w większości firm jest to sobota).
– O tym, który dzień jest wolny z tytułu pięciodniowego tygodnia pracy, decyduje pracodawca. Firmy mogą więc tak układać grafiki, aby dni wolne przypadały pracownikom w święta – mówi Krzysztof Rączka, dziekan Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
A wtedy pracownik będzie pracował dłużej, bo będzie mu przysługiwało mniej dni wolnych od pracy.
– Wbrew pozorom nie jest to jednak także łatwa sytuacja dla pracodawców. Po zmianach w niektórych przypadkach najpierw będą musieli ustalać grafik obowiązujący pracownika i na tej podstawie obliczać wymiar czasu podwładnego – mówi Piotr Wojciechowski z Kancelarii Prawa Pracy Piotr Wojciechowski.
Pracodawcy muszą też uważać, aby pracownicy nie zarzucili im łamania zasady równego traktowania w zatrudnieniu.



Różne pensje

Zdaniem resortu pracy nowe przepisy mogą spowodować też dyskryminację podwładnych ze względu na wysokość wynagrodzenia. Pracownicy, których dzień wolny z tytułu pięciodniowego tygodnia pracy wypadnie w dzień świąteczny, będą pracować dłużej niż inni podwładni, którzy wykonują tę samą pracę. Jeśli są wynagradzani w stawkach miesięcznych, dostaną jednak takie same wynagrodzenie. Z kolei pracownik, który z powodu zmiany przepisów też musi pracować dłużej, ale jest wynagradzany w stawkach godzinowych, zarobi z tego powodu więcej.
– W praktyce dopiero sądy będą mogły rozstrzygnąć, czy na podstawie nowych przepisów może dochodzić do dyskryminacji – mówi Piotr Wojciechowski.
Podkreśla, że oceny takiej nie będzie mogła dokonać Państwowa Inspekcja Pracy. W razie kontroli pracodawca będzie mógł bowiem podkreślić, że ustala wymiar pracy zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Niekonstytucyjne zmiany

Według resortu pracy pracownicy, których dzień wolny z tytułu pięciodniowego tygodnia pracy przypadnie w święta, będą musieli w praktyce odpracowywać dzień świąteczny. A to może być niezgodne z art. 66 konstytucji, który gwarantuje pracownikom prawo do określonych w ustawie dni wolnych od pracy (w tym świąt).
Ministerstwo powołuje się też na orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego, zgodnie z którym pracownik nie ma obowiązku odpracowywania dnia świątecznego, natomiast pracodawca ma obowiązek zapewnić pracownikowi – poza wolną niedzielą i świętem – także dzień wolny od pracy z tytułu przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy (np. w orzeczeniu SN z 14 listopada 2001 r., sygn. III ZP 20/01).
Z kolei Biuro Legislacyjne Kancelarii Senatu zwróciło uwagę, że ustawa o wprowadzeniu kolejnego święta wolnego od pracy może być niekonstytucyjna ze względu na brak porozumienia w tej sprawie ze Stolicą Apostolską lub z Konferencją Episkopatu Polski.
Suchej nitki na ustawie nie pozostawiają partnerzy społeczni.
– Posłowie PO, projektodawcy ustawy, wykorzystali poglądy religijne Polaków do wydłużenia czasu pracy – uważa Andrzej Radzikowski, wiceprzewodniczący OPZZ.
Podkreśla, że przeciwko zmianom opowiedziały się związki zawodowe, część organizacji pracodawców i Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ) zastanawia się nad zaskarżeniem nowych przepisów do Trybunału Konstytucyjnego.
– To trudna decyzja, bo nie chcemy, aby TK uznał za niekonstytucyjne jedynie przepisy dotyczące ustanowienia święta Trzech Króli dniem wolnym od pracy, a pozostawił te, które przewidują, że firma nie musi oddawać wolnego, jeśli święto wypada w dzień wolny dla pracownika – dodaje wiceprzewodniczący związku.
W takim przypadku pracownicy dwa razy straciliby na projekcie, który miał przyznawać im dodatkowy odpoczynek.