Bez uproszczenia procedur Polska może stracić część z 3 mld zł dostępnych w unijnym programie dla wsi Leader. Nie wiadomo, kto w przyszłości będzie nim zarządzać.
Z pieniędzy przewidzianych na realizację programu Leader, który miał służyć budowaniu kapitału społecznego na wsi, jak na razie wykorzystano jedynie 12 proc. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi (MRIRW) winą za to obarcza samorządy województw, bo to one koordynują program regionalnie. Jak ustalił „DGP”, w resorcie powstał pomysł, aby jego obsługą w całości zajęła się Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR), która obecnie jest tylko jego płatnikiem. Przedstawiciel resortu poinformował o tym marszałków województw podczas spotkania tzw. grupy tematycznej ds. tego programu. Resort oficjalnie temu zaprzecza.
– Nie ma i nigdy nie było takich planów, aby powierzać obsługę programu ARiMR – powiedział „DGP” Artur Ławniczak, wiceminister rolnictwa.
Nie chciał jednak ujawnić, jakie są plany resortu co do przyszłości Leadera. Swój autorski pomysł na reformę Leadera mają marszałkowie województw. Chcą bowiem przejąć odpowiedzialność za zarządzanie programem.
– Założenia Leadera tworzyłyby województwa i to one wdrażałyby i rozliczały program. W taki sposób realizowane są regionalne programy operacyjne i to się sprawdza – mówi Radosław Rybicki, dyrektor z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego.
Eksperci nie mają wątpliwości, że radykalne zmiany w programie są potrzebne, a najpilniejsze jest uproszczenie procedur.
– Ministerstwo Rolnictwa cały czas to robi, ale samorządy województw, gdyby to one miały zarządzać programem, tworzyłyby lepsze przepisy, ponieważ same będą musiałyby je realizować – mówi Urszula Pużanowska z Krajowej Sieci Obszarów Wiejskich.
Podkreśla, że urzędy marszałkowskie coraz lepiej wdrażają się w zadania, które realizują w programie. Powierzenie jego obsługi w całości agencji byłoby zbyt daleko idącą rewolucją.