Setki tysięcy imigrantów z Europy Wschodniej pracujących w Wielkiej Brytanii otrzymują miliony funtów w formie zasiłków na dzieci, które nie mieszkają na Wyspach. Tylko w Polsce około 40 tys. dzieci dostaje świadczenia finansowane przez brytyjskiego fiskusa – oburza się tabloid „The Daily Mirror” w swym wydaniu internetowym.

Informacje te ujawniono w momencie, gdy rząd brytyjski postanowił odebrać prawo do zasiłku dla prawie trzech milionów gospodarstw domowych. Natomiast Polak, który ma kraju jedno dziecko może skorzystać z brytyjskiego zasiłku w wysokości 20,30 funtów tygodniowo, wobec zaledwie 3,36 funtów, do których byłby uprawniony pracując w Polsce – wylicza portal mirror.co.uk

Podobnie postępują imigranci ze wszystkich krajów naszego regionu, gdyż świadczenia otrzymywane w rodzimym kraju są zdecydowanie niższe. Zresztą Brytyjczycy kalkulują identycznie. Jeśli pracują w krajach Europy Środkowej i Wschodniej mogą pobierać zasiłki na dzieci w miejscu pracy, ale pozostają przy brytyjskich zasiłkach, które są znacznie wyższe.

„Brytyjskie świadczenia stworzono po to, aby korzystali z nich obywatele Wielkiej Brytanii. Nie możemy sobie pozwolić na wypłacanie zasiłków dla całej Europy” – twierdzi Emma Boon, rzeczniczka TaxPayers Alliance, stowarzyszenia brytyjskich podatników.

Jednak brytyjski tabloid podkreśla, że nawet najwyżsi rangą urzędnicy służb podatkowych w Wielkiej Brytanii nie wiedzą ile dzieci, które nigdy nie pojawiły się na Wyspach, dostaje brytyjskie zasiłki.