Naczelna Izba Lekarska chce zabronić wielkim prywatnym lecznicom ogłaszania się na billboardach. Broni w ten sposób małych gabinetów, które nie mają prawa do takiej promocji. Tymczasem duże firmy chcą większego zliberalizowania przepisów o marketingu usług medycznych.
Zgodnie z uchwałą NIL reklama prywatnego gabinetu nie powinna dziś być większa niż 40 na 60 cm. Zakaz ten nie obejmuje dużych prywatnych lecznic, bo one nie podlegają jurysdykcji Izby Lekarskiej. Teoretycznie, by wyrównać szanse, wystarczyłoby, by izba zezwoliła małym gabinetom na ustawianie większych reklam. To jednak i tak nie na wiele by się zdało, bo centra medyczne na marketing wydają miliony złotych. Indywidualnych lekarzy na to nie stać.
Prezes NIL Maciej Hamankiewicz przygotował pismo, które w najbliższych dniach trafi do wojewodów kontrolujących zakłady opieki zdrowotnej, aby narzucił podobne ograniczenia centrom medycznym. Hamankiewicz tłumaczy to dobrem pacjentów. – Ratowanie zdrowia i życia ludzkiego to nie jest usługa, która powinna pojawiać się na wielkoformatowych powierzchniach – argumentuje.
Jego zdaniem kłóci się to z misją wykonywania zawodu lekarza. – Najwyższym nakazem etycznym lekarza jest dobro chorego, a mechanizmy rynkowe, naciski społeczne i wymagania administracyjne nie zwalniają lekarza z przestrzegania tej zasady.
Stomatolog Marek Wasiak z Gorzowa Wielkopolskiego od lat spokojnie prowadził swoją praktykę. Teraz jednak z niepokojem patrzy w przyszłość, bo w najbliższym sąsiedztwie powstaje 6-piętrowe wielospecjalistyczne centrum medyczne. – Tylko czekać, aż pojawi się wielka podświetlona reklama – obawia się Wasiak. Przewiduje, że nowa lecznica, podobnie jak uczyniły to inne duże firmy, sięgnie po agresywne metody zdobywania pacjentów. On nie może zainstalować podobnej reklamy. Zakazuje mu tego uchwała Izby Lekarskiej.
Czy lekarzom zrzeszonym w izbie uda się powstrzymać ekspansję reklam? Centra medyczne łatwo nie zrezygnują. Bartosz Maciejewski, rzecznik Medicoveru, mówi, że rozważyć należy nie ograniczenie, ale wręcz liberalizację przepisów dotyczących reklamy usług zdrowotnych. Jego zdaniem zakłady opieki zdrowotnej powinny bardziej otwarcie niż teraz informować klientów o ofercie.
Gra toczy się o ogromne pieniądze. Rocznie Polacy na prywatną służbę zdrowia wydają około 20 mld zł. O tym, że jest to w naszym kraju biznes przyszłościowy, świadczy fakt, że w prywatne kliniki inwestują biznesmeni spoza branży. Ostatnio w sieć klinik kardiologicznych zainwestował Marek Jutkiewicz, współzałożyciel firmy Hoop.
Według Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów sprawę trzeba koniecznie uregulować, bo nie może być tak, że graczy na rynku obowiązują różne przepisy.
– Wszystkie podmioty na rynku powinny mieć możliwość konkurowania na takich samych zasadach – mówi Tomasz Kulicki z UOKiK. Jednak tego, w którą stronę powinny pójść przepisy – zaostrzenia czy liberalizacji – nie rozstrzyga.
Jednoznacznej odpowiedzi nie dają także przykłady innych europejskich państw. Kwestię rozwiązano na dwa sposoby. W Niemczech i Skandynawii tego typu reklama jest niedopuszczalna. Natomiast we Włoszech i w Hiszpanii – jest czymś naturalnym.
Wojewodowie nie wypracowali jeszcze wspólnego stanowiska, a już widać, że ich zdania są podzielone. Na Dolnym Śląsku chcą ograniczyć możliwość reklamy, a na Śląsku liberalizować przepisy.
PRAWO
Reklama dla prywatnych lecznic wg Izby Lekarskiej
(uchwały z 25. 04. 1998 r.)
1. Można podawać do publicznej wiadomości informację o udzielaniu świadczeń zdrowotnych, która powinna zawierać: imię i nazwisko lekarza, tytuł zawodowy, miejsce i godziny przyjęć. Można umieścić stopień naukowy, specjalizację i nr telefonu.
2. O udzielaniu świadczeń można informować poprzez:
● nie więcej niż dwie stałe tablice ogłoszeniowe na zewnątrz budynku, w którym prowadzona jest praktyka,
● ewentualnie dodatkowo nie więcej niż dwie tablice ogłoszeniowe przy drogach dojazdowych do siedziby praktyki.
3. Tablice powinny zawierać napis „praktyka lekarska”, „specjalistyczna praktyka lekarska”, „praktyka stomatologiczna” lub „specjalistyczna praktyka stomatologiczna”.
4. Tablice ogłoszeniowe powinny mieć kształt prostokąta o wymiarach nie więcej niż 40 cm na 60 cm.
5. Informacja nie może nosić cech reklamy, a w szczególności zawierać:
● żadnej formy zachęty do korzystania ze świadczeń zdrowotnych,
● potocznych określeń, obietnic, informacji o metodach i czasie leczenia,
● określenia cen i sposobu płatności,
● informacji o jakości sprzętu medycznego.
6. Oprócz tablic o usługach można informować poprzez:
● ogłoszenia prasowe,
● w książkach telefonicznych i informatorach w działach usług medycznych,
● informację elektroniczną.