PSL proponuje, by uzależnić płacę minimalną od wzrostu PKB - płaca wzrastałaby przy wzroście PKB, malała - przy jego spadku. Posłowie Stronnictwa zapowiedzieli w czwartek, że w najbliższym czasie przedstawią projekt ustawy w tej sprawie.

"Chcemy zaproponować swoje rozwiązanie legislacyjne, które już nabiera ram projektu (ustawy)" - powiedziała na konferencji prasowej wicemarszałek Sejmu Ewa Kierzkowska (PSL).

Jak podkreślił Mieczysław Kasprzak (PSL), dyskusja nad wysokością płacy minimalnej toczy się od dawna i trudno osiągnąć w tej sprawie konsensus. "Widząc jak trudno te sprawy dyskutuje się na Komisji Trójstronnej, (...) postanowiliśmy się tym konkretniej zająć i zaproponować nasze rozwiązania, które będą jakimś pośrednim wyjściem, bo tutaj trzeba uwzględnić i pracodawców, i pracowników" - podkreślił.

Jak przypomniał, płaca minimalna kształtowana jest obecnie w stosunku do średniego wynagrodzenia i wynosi 41,9 proc. średniego wynagrodzenia.

"Chcemy podpiąć stosunek płacy minimalnej do przeciętnego wynagrodzenia pod wzrost PKB"

"Chcemy podpiąć (...) stosunek płacy minimalnej do przeciętnego wynagrodzenia pod wzrost PKB" - powiedział. Według posłów PSL, związki zawodowe są otwarte na dyskusję na ten temat.

Propozycja PSL zakłada, że jeżeli PKB rósłby w tempie ponad 3 proc., to stosunek płacy minimalnej do średniego wynagrodzenia wzrastałby o 1 pkt proc. W przypadku 6-proc. wzrostu PKB i więcej, płaca minimalna wzrastałaby o 2 pkt. proc. względem średniego wynagrodzenia.

"Natomiast jeżeli by się okazało - czego nie życzylibyśmy Polakom i Polsce - że jest spadek, czyli gospodarka nasza nie rozwija się (...) w oczekiwanym zakresie, wtedy ten stosunek by się nam zmniejszał, czyli nie podnosilibyśmy płacy minimalnej" - tłumaczył Kasprzak.



"W najbliższym czasie będziemy chcieli zgłosić do marszałka Sejmu konkretnie te rozwiązania"

Jak dodał, w propozycji PSL określono górną i dolną granicę poziomu płacy minimalnej. W przypadku dobrego rozwoju gospodarki, płaca minimalna mogłaby osiągnąć poziom maksymalnie 50 proc. średniego wynagrodzenia.

"Natomiast w przypadku, kiedy spadek by był w naszej gospodarce, to 40 proc. (średniego wynagrodzenia) jest tą dolną granicą. I pomimo że przez kilka lat byłby zastój w gospodarce, płaca minimalna nam nie spada" - tłumaczył Kasprzak.

Jak podkreślił, nad założeniami projektu ustawy pracują już eksperci i prawnicy. "W najbliższym czasie będziemy chcieli (...) zgłosić do marszałka Sejmu konkretnie te rozwiązania. Uważamy, że to dobre rozwiązanie. (...) Niepotrzebne byłyby te przepychanki i wojna na Komisji Trójstronnej" - zaznaczył poseł PSL.

Związkowcy i pracodawcy negocjujący w ramach Komisji Trójstronnej uzgodnili wysokość płacy minimalnej na 2011 rok

Jak podkreślił, propozycja PSL nie oznacza odrzucenia tych propozycji ws. płacy minimalnej, które już są w Sejmie. Jak mówił, chodzi o to, by "pracować nad trzema projektami i wspólnie wypracować stanowisko, które będzie jakimś pośrednim, ale myślę, że najlepszym rozwiązaniem".

Związkowcy i pracodawcy negocjujący w ramach Komisji Trójstronnej uzgodnili wysokość płacy minimalnej na 2011 rok; ma ona wynieść 1408 zł brutto, co oznacza, że minimalne wynagrodzenie wzrośnie o 91 zł. Sceptycyzm wobec tej propozycji wyraził w zeszły wtorek premier.

Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak na posiedzeniu Komisji Trójstronnej proponował, by poziom wzrostu płacy minimalnej zależał od koniunktury w gospodarce.