Wciąż nie wiadomo, o ile wzrośnie płaca minimalna w 2011 roku. Rząd nie poparł wczoraj propozycji partnerów społecznych, aby wyniosła ona 1408 zł.
Premier Donald Tusk sceptycznie odniósł się do propozycji podwyższenia płacy minimalnej o 91 zł, czyli o 6,9 proc. Propozycję taką przedstawiły związki zawodowe i organizacje pracodawców, które wczoraj ostatecznie porozumiały się w tej sprawie. Wszystko wskazuje, że rząd poprosi partnerów społecznych o kolejne przedłużenie terminu, w którym mają się zakończyć negocjacje w tej sprawie. Rozmowy nie będą łatwe.
– Kwota 1408 zł, którą wynegocjowaliśmy, to absolutne minimum. Tyle musi wynosić płaca minimalna w przyszłym roku, aby nie zmieniła się jej relacja do średniego wynagrodzenia – mówi Janusz Śniadek, przewodniczący NSSZ „Solidarność”.
Nie wyklucza on jednak rozmów w sprawie oderwania innych świadczeń i zobowiązań od wysokości płacy minimalnej. Są to m.in. dodatek za pracę w nocy, maksymalna wysokość odpraw dla pracowników objętych zwolnieniem grupowym i minimalna wartość odszkodowań za mobbing i dyskryminację. Płaca minimalna wpływa też na wysokość składek na ubezpieczenia społeczne osób przebywających na urlopie wychowawczym (płaci je budżet państwa) oraz rozpoczynających działalność gospodarczą (i korzystających z preferencyjnej podstawy ich naliczania).
– Nie może być tak, że obawy o zbytnie wydatki związane z tymi świadczeniami, blokują podwyżkę płac dla osób zarabiających najniższe stawki – dodaje Janusz Śniadek.
Z kolei pracodawcy zgodzili się na podwyżkę płacy minimalnej do 1408 zł, ale pod warunkiem podjęcia prac nad nowelizacją ustawy – Prawo zamówień publicznych.
– Powinna ona umożliwić firmom renegocjacje długoletnich kontraktów zawieranych na jej podstawie – mówi Adam Ambrozik, ekspert Pracodawców RP.
Ma to zabezpieczyć firmy przed niekorzystnymi skutkami wzrostu płac, co wpłynie także na koszty realizacji zamówienia publicznego.
W trakcie negocjacji wysokości płacy minimalnej w 2011 r. nie dotrzymano prawie żadnych terminów wskazanych w ustawie o minimalnym wynagrodzeniu za pracę. Na wniosek rządu negocjacje w komisji trójstronnej (KT) przedłużono aż do połowy września, choć porozumienie w sprawi płacy minimalnej powinno być zawarte do 15 lipca. Z kolei do 15 września rząd (lub premier, jeśli doszło do kompromisu w KT) powinien ogłosić wysokość minimalnego wynagrodzenia. Na wniosek przedstawiciela rządu komisja trójstronna może jednak wydłużać wspomniane terminy. Na razie pewne jest więc jedynie, że najniższe wynagrodzenie w 2011 r. nie będzie mniejsze niż 1386 zł (wzrost o 69 zł). Taką wysokość płacy minimalnej rząd zaproponował bowiem partnerom społecznym przed rozpoczęciem negocjacji.
Premier zapowiedział, że rząd przedstawi propozycję wysokości płacy minimalnej w ciągu dwóch tygodni.
42 proc. średniej pensji wynosi w tym roku płaca minimalna