Rząd rozpoczął walkę medialną o system emerytalny. Podczas dzisiejszego spotkania z szefami OFE, transmitowanego przez media, Donald Tusk zażądał poprawy efektywności funduszy, zwiększenia ich konkurencji i działań na rzecz emerytów, a nie we własnym interesie. Fundusze się bronią i przedstawiły propozycje zmian w systemie. Podczas spotkania premierowi towarzyszył minister Boni, nie zaproszono minister Fedak oraz ministra Rostowskiego.

Premier spotkał się w swojej kancelarii z szefami Otwartych Funduszy Emerytalnych. W spotkaniu uczestniczył też szef doradców premiera Michał Boni. Rozmawiano o działalności OFE. Powodem spotkania jest tocząca się od jakiegoś czasu dyskusja nad przygotowanymi przez resort pracy propozycjami wymierzonych w OFE, radykalnych zmian w systemie emerytalnym. Zmierzają one m.in. do tego, by ze składki emerytalnej mniej pieniędzy trafiało do OFE, a więcej do ZUS.

Premier o OFE - wasze działania nie przynoszą odpowiednich efektów

Tusk powiedział podczas spotkania (otwartego dla mediów - PAP), że kontrowersje dotyczą sposobu działania OFE. "Nie pojawiłyby się krytyczne oceny tego funkcjonowanie i nie pojawiłyby się alternatywne koncepcje - alternatywne dla dzisiejszego stanu rzeczy - a więc koncepcje budowy nowego systemu emerytalnego, gdyby działania instytucji takich jak OFE i PTE dawały pełną satysfakcję, czyli były oceniane, jako optymalne" - wyjaśnił.

Cała lista zarzutów

Premier sformułował całą listę zarzutów wobec funduszy. Uważa, że ich sytuacja jest nadzwyczaj komfortowa, jeśli wziąć pod uwagę stałość i pewność strumienia pieniędzy, które do nich przychodzą "w czasach, kiedy nikt nie może być pewny trwałości i wielkości" pieniędzy. Krytykował fundusze za to, że koncentrują zbyt wiele uwagi na tym, by osiągać dobre wyniki finansowe dla instytucji, a za mało jest w tym "realnej konkurencji". Ocenił, że wydatki OFE związane z akwizycją "nie są uzasadnione z punktu widzenia interesu społecznego".

"Wydaje się także rzeczą bezdyskusyjną, że warto porozmawiać o wysokości prowizji i dalej szukać sposobu obniżania prowizji, jaką pobierają OFE. Nie chodzi o to, by uniemożliwić działanie tym instytucjom, ale chodzi także o elementarne poczucie przyzwoitości" - zaznaczył szef rządu. Podkreślił, że bezpieczeństwo funkcjonowania OFE musi się przełożyć na poczucie bezpieczeństwa i satysfakcję finansową ich klientów - w większym stopniu niż do tej pory.

Premier ostrzega OFE - można sobie bez was poradzić

Ostrzegł, że jeśli fundusze same nie wezmą na siebie istotnej części odpowiedzialności za naprawę rzeczywistego sposobu działania, to "alternatywne scenariusze mogą się po prostu zrealizować".

Tusk przestrzegł szefów OFE, żeby traktowali tę dyskusję bardzo poważnie. "To nie jest tak, że jesteście dzisiaj pieszczochami polityków, parlamentarzystów, opinii publicznej" - powiedział. Zaznaczył, by jego słów nie traktować jak "strachy na Lachy". "Doświadczenia niektórych innych krajów pokazuje, że można sobie także wyobrazić funkcjonowanie innych systemów (emerytalnych - PAP)" - podkreślił. Dodał, że rzeczników alternatywnych rozwiązań w Polsce może przybywać, a nie ubywać.

Tusk poinformował, że w najbliższym czasie oczekuje od OFE propozycji, w jaki sposób mogą zwiększyć swoją efektywność. "Wasza praca będzie miała sens wtedy, gdy zadowoleni będą wasi klienci" - powiedział premier.

Rząd ma swoje propozycje dotyczące waloryzacji emerytur

Dodał, że rząd ma też własne propozycje, np. wprowadzenia waloryzacji kwotowej, a nie procentowej świadczeń emerytalnych, która pozwoliłaby przynajmniej lekko skorygować narastające różnice. Wyjaśnił, że chodzi głównie o tzw. starsze portfele emerytalne i osoby, które otrzymują najniższe świadczenia. "Zakładamy, że gdzieś za trzy lata przejście na (waloryzowanie - PAP) kwotowe z procentowego przyniesie jakiś efekt wyrównywania świadczeń emerytalnych" - powiedział Tusk.



Tusk zastrzegł jednak, że choć Polski nie stać na rewolucyjne zmiany systemu emerytalnego, to jednak może do nich dojść, jeśli OFE nie zwiększą swojej efektywności. Według premiera, z punktu widzenia emerytów lepsze jest reformowanie obecnego systemu niż budowa nowego. "Nie jesteśmy zwolennikami wywracania czegoś, co można naprawić" - zaznaczył. Dodał, że w interesie publicznym i dla reputacji OFE konieczna jest edukacja społeczeństwa. Szef rządu wytknął funduszom, że powinny znaleźć środki właśnie na ten cel, zamiast wydawania pieniędzy wyłącznie na akcje promocyjne.

Rząd oczekuje zmian w OFE od 1 stycznia 2011 r

Premier poinformował, że do połowy września czeka na propozycje przedstawicieli OFE do projektów ustaw dotyczących funkcjonowania systemu emerytalnego. Zmiany te mogłyby wejść w życie od 1 stycznia 2011 r. "Oczekiwałbym najpóźniej w pierwszej połowie września założeń do projektów ustaw, tak aby w październiku można było je przyjąć na poziomie rządu. To nam da możliwość przegłosowania tego w połowie listopada - jeśli uzyskamy akceptację parlamentu" - zaznaczył szef rządu.

Krytykę wobec OFE premier zakończył optymistycznym dla funduszy podsumowaniem. "Podejrzewam, że nie będziecie państwo zadowoleni ze wszystkich naszych propozycji, ale (...) dzisiaj mogę na 99 proc., a za tydzień - rozumiem, że na 100 proc. - powiedzieć, że sprawa zmian wywracających system jest definitywnie zamknięta, tak długo jak ja mam coś do powiedzenia w tej kwestii" - zadeklarował.

OFE ma propozycje zwiększające emerytury o 5 do 10 procent

Prezes zarządu PTE PZU Andrzej Sołdek przedstawił podczas spotkania z premierem przygotowane przez OFE zrzeszone w PKPP Lewiatan propozycje. "Ich celem jest podniesienie efektywności funkcjonowania funduszy emerytalnych z punktu widzenia klienta" - powiedział Sołdek. Jego zdaniem pozwolą one zwiększyć emerytury dla klientów od 5 do 10 proc. przy "akceptowalnym poziomie ryzyka".

OFE proponują pozostawienie w systemie dwóch uzupełniających się filarów emerytalnych, które mają ze sobą współpracować, których udział w składce jest zbliżony i nie następuje przeniesienie jej części z OFE do ZUS (co proponuje resort pracy - PAP).

OFE proponują wielofunduszowość

Fundusze chcą wprowadzenia tzw. wielofunduszowości, która pozwoli na uzależnienie rodzaju inwestycji od wieku klienta, co nie tylko zwiększy oczekiwaną generowaną stopę zwrotu, ale także zredukuje ryzyko wobec osób, które zbliżają się do osiągnięcia wieku emerytalnego. Kolejnym pomysłem jest uzależnienie opłat pobieranych przez OFE od osiąganych przez nie wyników i sytuacji na rynku kapitałowym.

"Proponujemy również zmiany polegające na wzroście bezpieczeństwa klientów poprzez wzmocnienie adekwatności kapitałowej - tworzenie rezerw na wypadek, gdyby osiągany przez towarzystwa wynik inwestycyjny odchylił się od minimalnego wymaganego poziomu" - poinformował Sołdek. Dodał, że OFE oczkują też, by pozwolić im na większą elastyczność inwestycyjną.

Według prezes PTE Polsat Anny Horseckiej rzeczywistą poprawę efektywności OFE osiągną tylko wtedy, gdy zostanie zwiększona stopa zwrotu funduszy. Dodała, że to jednak nie zależy od woli funduszy, tylko od rozwiązań prawnych. Horsecka zaznaczyła, że PTE Polsat nie jest zrzeszony w Izbie Towarzystw Emerytalnych, więc jako towarzystwo niezrzeszone prezentuje odmienny pogląd.

Zmiany w OFE to nie tylko zmiany opłat

"Nasza dyskusja powinna się koncentrować przede wszystkim na narzędziach zmierzających do efektywności funduszy, mierzonej uzyskiwaną stopą zwrotu" - powiedziała. Wyjaśniła, że wszystkie dotychczasowe próby zmiany systemu emerytalnego kończyły się na zmianach opłat. "Operacje na opłatach - po pierwsze - mają swoje granice, a - po drugie - są operacjami o nikłym efekcie. Rzeczywisty efekt osiągniemy tylko wtedy, gdy zostanie zwiększona stopa zwrotu" - wyjaśniła. Dodała, że to jednak nie zależy od woli funduszy, tylko od rozwiązań prawnych.



Odniosła się także do problemu akwizycji. Wyjaśniła, że jej zdaniem powinna ona zostać zlikwidowana. "Akwizycja jest szkodliwa i powinna zniknąć zarówno w postaci wtórnej akwizycji, jak i pierwotnej" - powiedziała.

Boni przedstawił plan rządu

Minister w kancelarii premiera Michał Boni, podsumowując spotkanie z szefami OFE, wymienił dziesięć działań, nad którymi powinien dalej pracować rząd w sprawie systemu emerytalnego. Chodzi o to - jak mówił Boni - by przekonać Polaków, iż rząd działa na rzecz dobra bieżącego i przyszłego emerytów oraz że chce poprawy funkcjonowania OFE, a nie likwidacji tego systemu. Ocenił, że potrzebne są w tym zakresie działania edukacyjne, by społeczeństwo "nie żyło mitami".

"Potrzebna jest prawdziwa konkurencyjność między funduszami. Tą konkurencyjnością nie może być substytut konkurencyjności, jakim dzisiaj jest akwizycja. Stąd po naszej stronie chęć zniesienia akwizycji na pewno na rynku wtórnym, a być może docelowo także na rynku pierwotnym" - podkreślił Boni.

Dodał, że kluczem do zwiększenia efektywności systemu jest wielofunduszowość, i związane z tym różnicowanie portfeli inwestycyjnych w bezpieczny sposób, "z większym używaniem akcji wtedy, kiedy ludzie są młodsi". Minister wyjaśnił, że "przy tej wielofunduszowości potrzebna jest indywidualizacja wyboru". Chodzi o to, by przyszli emeryci mogli sami decydować, do kiedy składka jest inwestowana bardziej agresywnie, a od kiedy podlega stałym rygorom, jak wszyscy.

"Nagroda powinna być za efekt. Stąd do przemyślenia jest cały system opłat" - powiedział. Dodał, że w grę wchodzi też ewentualna obniżka prowizji OFE. "Musimy stale monitorować ten system, wiedząc, że on nigdy nie jest i nie będzie doskonały" - dodał Boni.

Boni o nieobecności Fedak - jestem wdzięczny, że zdefiniowała słabości systemu emerytalnego

Po spotkaniu Boni powiedział dziennikarzom, że jest wdzięczny minister Fedak, za zdefiniowanie różnych słabości systemu emerytalnego. "Być może pozwoliło to, żeby teraz rozpocząć prace nad dobrymi narzędziami, które pozwolą ten system poprawić" - powiedział Boni.

Nadzór finansowy o zmianach w OFE

Łukasz Dajnowicz z Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego poinformował w środę PAP, że zmiany w prawie muszą uwzględniać przede wszystkim interes członków OFE.

"Jesteśmy włączeni w prowadzone pod kierunkiem ministra Michała Boniego prace nad projektem zmian. Będziemy popierać te propozycje, które zwiększają konkurencję na rynku OFE, poprawiają efektywność i bezpieczeństwo gromadzonych kapitałów" - zapowiedział.

Dajnowicz dodał, że od początku istnienia KNF, regulator sygnalizuje, że dla poprawy efektywności OFE "ważne jest m.in. utworzenie funduszy o różnych profilach ryzyka, odejście od systemu opartego na akwizytorach i wprowadzenie adekwatności kapitałowej PTE".