W państwowych uczelniach nadal są wolne miejsca na studia stacjonarne. Kierunki zamawiane, czyli te za które resort nauki płaci najlepszym studentom do 1 tys. zł stypendium, też czekają na kandydatów.
Uniwersytet Warszawski (UW) prowadzi kolejną turę rekrutacji na takie kierunki jak: astronomia, nauka o rodzinie, filologia białoruska oraz orientalistyka. Zdaniem Anny Korzekwy z UW wybory maturzystów są podobne jak w roku ubiegłym.
– Przykładowo nauka o rodzinie to nowy kierunek, a zazwyczaj nowe kierunki nie są tak chętnie wybierane przez kandydatów jak inne, dlatego tu jeszcze mamy wolne miejsca – tłumaczy Anna Korzekwa.
Akademia Górniczo-Hutnicza (AGH) w Krakowie ma jeszcze 1 tys. miejsc na studiach stacjonarnych m.in. na kierunkach: budownictwo, informatyka stosowana czy mechatronika w języku angielskim.
– Zainteresowanie naukami technicznymi jest zbliżone do ubiegłorocznego – uważa Bartosz Dembiński, rzecznik prasowy z AGH.
Są też jeszcze wolne miejsca na tzw. kierunkach zamawianych, czyli tych, na których najlepsi studenci otrzymają do 1 tys. zł stypendium z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW).
– Nie odnotowaliśmy znacznego wzrostu zainteresowania kierunkami zamawianymi, które w tym roku otrzymały dotacje z resortu nauki. Liczba maturzystów, którzy je wybierali, jest zbliżona do tej z ubiegłego roku – mówi Bartosz Dembiński.
Na przykład w 2009 roku na budownictwo w AGH liczba chętnych maturzystów wyniosła 7,8 na jedno miejsce. W tym roku, mimo że kierunek ten będzie dofinansowany z resortu nauki liczba kandydatów wzrosła do 8,5 kandydata.
Także na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika (UMK) w Toruniu można jeszcze starać się o przyjęcie na kierunki zamawiane – chemię, matematykę i informatykę. Zdaniem Justyny Morzy z UMK maturzyści zwlekają z wyborem konkretnej uczelni.
– Ci kandydaci, którzy zdawali na kilka uczelni, wiedzą, że jeśli nie dostali się na wymarzony kierunek w pierwszej turze, to może udać im się w drugiej. Dlatego ostateczne decyzje będą podejmować we wrześniu – mówi Justyna Morzy.