Kiedy w przegrzanym biurze zaczyna robić ci się słabo, zażądaj od pracodawcy napojów chłodzących. A jeśli nie poczujesz się lepiej, możesz w ogóle odmówić świadczenia pracy.
Jeśli temperatura w biurze osiągnie 28 stopni C (a 25 stopni, kiedy pracujesz na otwartej przestrzeni), pracodawca ma obowiązek zapewnić ci napoje chłodzące. Według rozporządzenia Rady Ministrów z 28 maja 1996 r. w sprawie profilaktycznych posiłków i napojów wszystkie koszty pokrywa zatrudniający. Napoje powinny być dostarczone w ilości „zadowalającej potrzeby pracowników”. Przepisy nie precyzują definicji „napoje chłodzące”, nie wiadomo więc, czy twój szef może opędzić się zwyczajną wodą źródlaną w baniaku, czy powinien szarpnąć się na colę. Jasne jest tylko to, że możesz pić, ile chcesz.
Firma w czasie upałów powinna szczególnie chronić zdrowie pracowników i w pomieszczeniach zakładu zapewnić temperaturę odpowiednią do rodzaju wykonywanej pracy. Jednak przepisy prawa pracy nie określają jej maksymalnej wysokości.
Gdy upał staje się zbyt uciążliwy i pracownik uzna, że warunki pracy są szkodliwe dla zdrowia, może powołać się na art. 210 §1 kodeksu pracy i „powstrzymać się od wykonywania pracy”.
Pracodawcy, którzy nie dbają o komfort pracy swoich ludzi podczas upałów, mogą zostać ukarani. Inspektorzy PIP mogą nałożyć grzywnę do 2 tys. zł. Jeśli sprawa trafi do sądu, kara może wynieść nawet 30 tys. zł.