Pierwsze kontrole regionalnych izb obrachunkowych wykazały, że gminy i szkoły wciąż nie potrafią poprawnie wyliczyć średnich płac nauczycieli. A niektóre z nich mają opóźnienia w ich wypłacie.
W tym roku po wprowadzeniu art. 30a i 30b Karty nauczyciela zapewnianie przez gminy średnich płac pedagogom jest po raz pierwszy nadzorowane przez regionalne izby obrachunkowe (RIO). Na wyrównanie ich pensji samorządy (wypłacały im jednorazowy dodatek uzupełniający) musiały wydać 250 mln zł. Zrobiło to 70 proc. z nich. RIO, które od lutego kontrolują sposób zapewniania średnich płac nauczycielom zapowiadają, że w tym roku sprawdzą 25 proc. samorządów.
– Kontrola płac odbywa się zawsze w trakcie standardowych kontroli kompleksowych prowadzonych przez RIO w samorządach. Dodatkowo kontrolowane są też wyrywkowo wybrane szkoły – mówi Dariusz Melerowicz naczelnik Wydziału Kontroli Gospodarki Finansowej RIO w Krakowie.
Z dotychczasowych kontroli RIO wynika, że samorządy wciąż mają problemy z wyliczeniem średnich płac. Nie pomogło im nawet nowe rozporządzenie, które miało rozwiać wątpliwości, jak je liczyć.
– Często błędy popełniają dyrektorzy szkół, którzy przesyłają do samorządów informacje z ich placówek – wyjaśnia Dariusz Melerowicz.
Potwierdza, że przepisy dotyczący wyliczenia średnich płac są dość skomplikowane i dlatego zdarzają się pomyłki. Są one jednak usuwane po zaleceniach pokontrolnych.
Pracownicy kontroli RIO potwierdzają też, że samorządy nie przestrzegają przepisów dotyczących zatrudnienia nauczycieli tylko w tym celu, aby nie narazić się na dodatkowe koszty związane z zapewnieniem średnich.
– Nauczyciel na pełnym etacie może pracować 18 godzin tygodniowo i dodatkowo maksymalnie 9 godzin, a te limity w szkołach w ciągu miesiąca są przekraczane – mówi Stanisława Olejnik, naczelnik wydziału kontroli RIO we Wrocławiu.
Samorządy, zlecając dodatkowe zajęcia, mogą zapewnianić średnie płace i uniknąć wypłacania dodatku uzupełniającego. Kontrole RIO potwierdzają też, że wprowadzenie kolejnego dodatku dla nauczycieli jest dla samorządów bardzo dużym obciążeniem.
– Często gminy wykazują, że powinny wyrównać pensje, ale ze względu na brak pieniędzy tego nie robią. Z kolei inne wypłacają je po terminie bez dodatkowych odsetek – mówi Stanisława Olejnik.