Jednym z najskuteczniejszych sposobów mobilizowania rodzica do płacenia alimentów jest odebranie mu prawa jazdy. Dzieje się tak na wniosek gminy, gdy dłużnik np. odmówił przeprowadzenia wywiadu alimentacyjnego lub podjęcia pracy.
Gminy mają jednak problem ze stosowaniem tego przepisu. Wszystko za sprawą wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 września 2009 r. (sygn. akt 46/07). Uznał obowiązującą procedurę za niezgodną z konstytucją. Jej dostosowaniem do wyroku TK zajmie się jutro rząd. Chce, aby gminy wciąż mogły pozbawiać dłużników prawa jazdy.

Dłużnik się odwoła

Możliwość odebrania prawa jazdy będzie jednak obwarowana dodatkowymi warunkami. Przede wszystkim zaległości w płaceniu alimentów muszą przekroczyć sześć miesięcy.
– Nie będzie to przeszkodą, bo większość dłużników nie płaci alimentów kilka lat – ocenia Elwira Kochanowska-Pięciak, wicedyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej (MOPS) w Rzeszowie.
Prawo jazdy nie będzie odbierane, gdy rodzic zapłaci co najmniej 30 proc. alimentów przez sześć miesięcy. Ponadto gmina, zanim skieruje wniosek do starosty, wyda decyzję o uznaniu dłużnika za uchylającego się od alimentacji. Od tej decyzji będzie przysługiwać odwołanie do samorządowego kolegium odwoławczego (SKO).
– Na pewno wydłuży to postępowanie. Będzie też problem z dostarczeniem decyzji, bo wielu dłużników nie mieszka pod adresem, który podaje nam wierzycielka lub komornik – mówi Joanna Błachowska-Kurbiel, dyrektor Szczecińskiego Centrum Świadczeń.
Dodaje, że brak możliwości dostarczenia decyzji będzie opóźniał nie tylko odbieranie prawa jazdy, ale także procedurę składania wniosku do prokuratora o ściganie za przestępstwo tzw. uporczywej niealimentacji.

Dochód za miesiące pracy

Rząd zajmie się też jutro projektem zmian w ustawie z 28 listopada 2003 roku o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U. z 2006 r. nr 139, poz. 992 z późn. zm.). Doprecyzowują one kwestie związane z ustalaniem sytuacji dochodowej rodziny.
Projekt poszerza listę dochodów, na podstawie których jest ustalane prawo do świadczeń m.in. o dochód ze sprzedaży nieruchomości oraz wyłącza z nich stypendia szkolne i sportowe. Zmieni się też definicja dochodu rodziny (patrz infografika).
– Obecnie, gdy jeden z rodziców rozpoczyna pracę w listopadzie, to dochód rodziny podzielony przez cały rok jest zaniżony i pozwala przyznać świadczenia, mimo że w dniu składania wniosku jest on wyższy – mówi Eliza Dygas z MOPS w Płocku.
Nowelizacja zawęża też krąg osób, które mogą otrzymywać świadczenie pielęgnacyjne. Gmina nie przyzna go, gdy opiekun ma prawo do renty rodzinnej z tytułu śmierci małżonka, jeden z członków rodziny ma już prawo do tego świadczenia lub gdy osoba ubiegająca się o świadczenie jest niezdolna do samodzielnej egzystencji. Gmina będzie też mogła przeprowadzić wywiad środowiskowy nawet po jego przyznaniu.
– Gdy prawo do świadczenia pielęgnacyjnego nie zależny od dochodów rodziny, wywiad pozwoli sprawdzić, czy w trakcie jego pobierania są spełnione określone warunki, np. czy jest sprawowana faktyczna opieka – mówi Anna Łepik, wicenaczelnik Wydziału Świadczeń Społecznych Urzędu Miasta w Gdyni.