Prywatni wyleczą szybciej i taniej
Wejście w życie dyrektywy o wyborze miejsca leczenia może, zdaniem rządu, zrujnować NFZ. Eksperci mówią, że wymusi reformę systemu lecznictwa.
Już teraz na prywatne leczenie Polacy wydają 28 mld zł – wynika z raportu przygotowanego przez firmę badawczą Pharmaceutical Market Analyst (PMR). A jeśli będą mogli, tak jak przewiduje unijna dyrektywa „Pacjenci bez granic”, uzyskać refundację części tych wydatków od NFZ, liczba klientów prywatnych placówek się zwiększy. A to może się okazać katastrofalne dla funduszu, którego – jak twierdzi rząd – nie stać nawet na częściową ich refundację. – Chcąc temu sprostać, NFZ będzie musiał inaczej planować wydatki – dodaje Rafał Janiszewski, ekspert ds. ochrony zdrowia. A to wiąże się z uszczelnianiem systemu: ograniczeniem wyłudzania leków, obniżeniem kosztów zatrudnienia w szpitalach (dziś to nawet 70 proc. ceny danego świadczenia), racjonalnym gospodarowaniem miejscami w szpitalach i badaniami.
Przedstawiciele prywatnych placówek ochrony zdrowia widzą w unijnej dyrektywie szansę na rozwój swoich klinik. – Już teraz w naszych placówkach leczymy chorych z Niemiec czy Wielkiej Brytanii. Dyrektywa ułatwi ich dopływ – potwierdza Edyta Karasek, dyrektor medyczny EMC Instytutu Medycznego SA.
– Pieniądze będą szły za pacjentem, który mając prawo wyboru, gdzie chce się leczyć, będzie wybierał najlepsze placówki – dodaje Dorota Karkowska, ekspert Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej ks. Adama Nowaka.
To szansa na poprawę jakości udzielanych usług, skrócenie szpitalnych kolejek, a także wzmocnienie pozycji pacjenta. Ta wciąż bowiem jest bardzo słaba. W międzynarodowym rankingu (Euro-Canada Health Consumer Index 2010) dotyczącym przestrzegania praw pacjenta Polska zajęła piąte miejsce od końca (czyli 30.).
Jednak Ewa Kopacz, minister zdrowia, uważa, że wprowadzenie unijnych przepisów w życie oznacza brak kontroli nad wydawaniem pieniędzy z NFZ. – I jeszcze gorszy dostęp do świadczeń dla najbiedniejszych, których nie stać na dopłaty czy częściową refundację leczenia za granicą – dodaje.
Unijna dyrektywa ma wejść w życie za 2,5 roku.