Osoby, które założą spółdzielnię socjalną, będą mogły otrzymać do 20 tys. zł dotacji. Może więc powstać więcej miejsc pracy dla bezdomnych, niepełnosprawnych i długotrwale bezrobotnych.
Tak zwane podmioty ekonomii społecznej, czyli np. fundacje, które uczą bezrobotnych, jak założyć spółdzielnię socjalną, będą mogły wypłacać im bezzwrotne dotacje na uruchomienie takiego przedsięwzięcia. Jest to możliwe dzięki zmianie wprowadzonej przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego w szczegółowym opisie priorytetów Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki (PO KL), która obowiązuje od czerwca.
Każda osoba uczestnicząca w szkoleniach będzie mogła otrzymać na założenie spółdzielni do 20 tys. zł. Oprócz tego będzie jej przysługiwało przez sześć miesięcy (z możliwością przedłużenia do roku) tzw. wsparcie pomostowe na opłacenie podstawowych rachunków. Miesięcznie otrzyma na ten cel równowartość minimalnej płacy (1317 zł).
Zdaniem ekspertów unijna pomoc dla osób zagrożonych wykluczeniem społecznym przyspieszy powstawanie spółdzielni socjalnych.
– Takie osoby uczyliśmy, jak napisać biznesplan, ale nie mogliśmy im zagwarantować dofinansowania. Te środki zasilą spółdzielnie już na starcie – podkreśla Magdalena Huszcza z Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych.
Dodaje, że dla trwałości przedsięwzięcia bardzo istotne będzie to, że podmioty wypłacające dotacje będą nie tylko przygotowywać bezrobotnych do założenia spółdzielni, ale wspierać ich aż do usamodzielnienia. Przez rok będą musiały monitorować, jak uczestnicy projektu wykorzystują pomoc. W tym czasie bezrobotny nie będzie mógł zrezygnować z członkostwa w spółdzielni, bo inaczej będzie musiał zwrócić dotację z odsetkami.
Głównym celem spółdzielni socjalnych jest tzw. reintegracja zawodowa i społeczna osób niepełnosprawnych, bezrobotnych oraz innych osób zagrożonych wykluczeniem społecznym. W lipcu ubiegłego roku weszła w życie nowelizacja ustawy z 27 kwietnia 2006 roku o spółdzielniach socjalnych (Dz.U. nr 94, poz. 652 z późn. zm.), która wprowadziła zmiany w przepisach, ułatwiające zakładanie spółdzielni i funkcjonowanie już działających.
Do tamtej pory działało ich 140. Zwiększyła ona liczbę osób, które mogą być członkami spółdzielni, a nie należą do grupy zagrożonej wykluczeniem. Obecnie takie osoby mogą stanowić 50 proc. członków spółdzielni, wcześniej nie mogło być ich więcej niż 20 proc. Ponadto założycielem spółdzielni socjalnej mogą być też jednostki samorządu oraz organizacje pozarządowe.
Z takiej możliwości skorzystała gmina Byczyna, która razem z lokalnymi organizacjami, m.in. Opolskim Bractwem Rycerskim, założyła spółdzielnię. Jest to już druga spółdzielnia działająca na terenie gminy.
– Na razie zatrudnienie w spółdzielni znalazło 20 osób. Dzięki zmianie przepisów mogliśmy przejąć kwestie związane z jej organizacją i bieżącym administrowaniem – mówi Andrzej Kościuk, prezes spółdzielni.
14,5 tys. unijnych dotacji na własny biznes zostanie wypłaconych w 2010 roku