Pracodawca, kierując się potrzebami swojej firmy, miał prawo zwolnić pracownika polskiego i zatrudnić na jego stanowisko oraz lepiej opłacić pracownika niemieckiego.

ORZECZENIE
Ewa K., Andrzej F. i Franciszek R. (powodowie) byli zatrudnieni na czas określony na stanowisku kasjerów w spółce paliwowej. Niedługo przed wypowiedzeniem ich umów firma zatrudniła pracowników narodowości niemieckiej. Przez pewien czas pracowali oni razem z powodami. Pracownicy niemieccy byli zatrudnieni na stanowiskach specjalistów ds. ekonomiczno-handlowych.
Po wypowiedzeniu umów o pracę powodom, zażądali oni odszkodowania za naruszenie przez pracodawcę zasady równych praw pracowników oraz zakazu dyskryminacji w zatrudnieniu. Twierdzili, że różne nazwy stanowisk pracowników niemieckich i polskich służyć miały niedozwolonemu zróżnicowaniu wynagrodzenia, chociaż zakres obowiązków był taki sam.
Sąd I instancji oddalił powództwo. Stwierdził, że jedną z zasad prawa pracy jest jednakowe traktowanie pracowników, m.in. w sferze uzyskiwanego przez nich wynagrodzenia za pracę. Ewentualne różnice w wynagrodzeniu nie mogą być efektem stosowania niedozwolonych kryteriów, np. wynikających z narodowości. Pracodawca może różnicować płace, biorąc pod uwagę kwalifikacje zawodowe oraz przydatność do danej pracy.
W tej sprawie sąd ustalił, że pracownicy narodowości niemieckiej mieli wyższe kwalifikacje i szerszy zakres obowiązków. Ponadto celem ich zatrudnienia było również poprawienie komfortu obsługi klientów, w większości niemieckojęzycznych. Wyższe kwalifikacje wynikały też ze znajomości języka i oczekiwań klientów niemieckich. Sąd stwierdził, że wynagrodzenie powodów było takie jak pozostałych Polaków, a wynagrodzenie Niemców odpowiadało minimalnej pensji niemieckiej. Jego zdaniem, takie ukształtowanie wynagrodzenia nie stanowiło o niedozwolonym różnicowaniu sytuacji pracowników.
Sąd II instancji podzielił to stanowisko. Powodowie zaskarżyli wyrok skargą kasacyjną. Argumentowali, że sam fakt określonego pochodzenia, obywatelstwa i znajomości języka nie może stanowić o wyższych kwalifikacjach.
Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną. W uzasadnieniu wskazał, że zgodnie z art. 112 k.p., pracownicy mają równe prawa z tytułu jednakowego wypełniania takich samych obowiązków. Dopuszczalne jest jednak różnicowanie praw pracowników, którzy albo pełnią inne obowiązki, albo pełniąc takie same obowiązki, wypełniają je niejednakowo. Z kolei niedopuszczalne jest różnicowanie sytuacji prawnej pracowników według negatywnych kryteriów, takich jak płeć, wiek, niepełnosprawność, rasa, religia, narodowość itd. Ma to miejsce wtedy, gdy pracownicy zostają bezprawnie pozbawieni lub ograniczeni w prawach pracowniczych albo są nierównomierne traktowani właśnie ze względu na te cechy.
W ustalonym w tej sprawie stanie faktycznym nie ma możliwości uznania, iż działania pozwanego pracodawcy naruszały zasady równego traktowania pracowników oraz niedyskryminacji. Pracownicy niemieccy mieli wyższe kwalifikacje niż powodowie, również szerszy zakres obowiązków. Ponadto, z uwagi na rodzaj i miejsce prowadzonej przez pozwaną firmę działalności, warunkiem jej skutecznego działania było częściowe zatrudnienie personelu niemieckiego.
Nie można stawiać pracodawcy zarzutu, że kierując się właśnie takimi względami, zdecydował się na to w okresie wypowiedzenia umów powodów. Nie ma on bowiem prawnego obowiązku jednakowego kształtowania warunków wynagrodzenia pracowników nadal zatrudnianych i tych, z których pracy rezygnuje.
Sygn. akt II PK 14/07
Maria Sankowska