Nowoczesne fantomy, czyli modele symulujące zachowanie prawdziwego pacjenta, pomogą przyszłym pielęgniarkom i położnym ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w nauce opatrywania ran i robienia zastrzyków. Fantomy potrafią m.in. krzyczeć, krwawić i wymiotować.

Studenci pielęgniarstwa, położnictwa i fizjoterapii mogą korzystać z zakupionych przez katowicki uniwersytet urządzeń w Centrum Dydaktycznym Wydziału Opieki Zdrowotnej tej uczelni. Do dyspozycji mają kilkanaście fantomów. W poniedziałek Centrum oficjalnie rozpoczęło działalność.

Zdaniem dziekan Wydziału Opieki Zdrowotnej, prof. Violetty Skrzypulec-Plinty, fantomy reagujące jak żywy człowiek powinny pomóc w lepszym wyszkoleniu studentów, bo nauka będzie odbywać się w warunkach zbliżonych do rzeczywistych. Tego typu symulacje stosowano już wcześniej - teraz zyskały dużo bardziej nowoczesną formę.

Oprócz modeli, służących do nauki opatrywania różnego rodzaju ran (np. odleżyn) i robienia jak najmniej bolesnych zastrzyków, studenci pielęgniarstwa i położnictwa mogą też korzystać m.in. z symulatora rodzącej kobiety. Urządzenia potrafią również symulować zaburzenia oddychania u pacjentów.

Fantomy to nie jedyne nowoczesne pomoce naukowe w Centrum Dydaktycznym. Na zdobycie praktycznych umiejętności studentom fizjoterapii pozwala m.in. wyposażona w różnego rodzaju przeszkody (schody, progi) sala do nauki aktywności adaptacyjnych, gdzie uczą się poruszania na wózku inwalidzkim oraz pokonywania barier architektonicznych. Zdobytą w ten sposób wiedzę będą późnej przekazywać niepełnosprawnym.

Na Centrum Dydaktyczne przeznaczono budynek dawnej stołówki. Jak poinformowała PAP rzeczniczka uczelni, Izabela Życzkowska, adaptacja i wyposażenie placówki kosztowały blisko 2 mln zł. Budynek ma ponad 900 m kw. powierzchni użytkowej i mieści m.in. salę wykładową, trzy sale seminaryjne oraz pomieszczenie do obsługi osób niepełnosprawnych. Jednocześnie w Centrum mogą odbywać się zajęcia dla 250 studentów.

Śląski Uniwersytet Medyczny planuje kolejne inwestycje, ulepszające bazę dydaktyczną. Do najważniejszych należy Centrum Dydaktyki i Symulacji Medycznej, gdzie studenci będą mogli uczyć się m.in. w pomieszczeniach symulujących salę operacyjną czy karetkę pogotowia. Również tam będą mieć do dyspozycji nowoczesne fantomy, a na zdobywanie wiedzy pozwoli także metoda e-learningu. Nowoczesna placówka ma powstać w nieczynnej pralni szpitala klinicznego w Katowicach-Ligocie i będzie to pierwsze tego typu przedsięwzięcie w Polsce.

Koszt inwestycji, finansowanej ze środków Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, wyniesie blisko 34,5 mln zł. Jej rozpoczęcie prawdopodobnie nastąpi w maju, a 1 października 2012 r. będą mogli z niej skorzystać pierwsi studenci. We wrześniu ubiegłego roku z projektem zapoznał się resort zdrowia, który planuje w przyszłości wprowadzenie symulacji jako jednej z metod nauczania studentów kierunków medycznych.

Śląski Uniwersytet Medyczny istnieje od 1948 roku, a pod obecną nazwą od 2007 r. Uczelnia zatrudnia ponad 1,2 tys. nauczycieli akademickich. Na pięciu wydziałach w Katowicach, Zabrzu, Sosnowcu i Bytomiu kształceni są lekarze medycyny, dentyści, farmaceuci, analitycy medyczni, biotechnolodzy, a także specjaliści z zakresu zdrowia publicznego, medycyny ratunkowej, dietetyki, pielęgniarstwa, położnictwa, fizjoterapii i kosmetologii. Dotychczas dyplom uczelni uzyskało ponad 32 tys. absolwentów.