Państwowa Inspekcja Pracy nie będzie oceniać, czy praca w święta na stacjach paliw jest nielegalna. Inspektorzy pomogą skierować sprawę do sądu pracownikom stacji, którzy złożą skargę do PIP.

Od 26 października niedozwolona jest praca w handlu w 12 dni świątecznych w roku. Zdaniem ekspertów, zakaz ten dotyczy też np. pracy na stacjach benzynowych. Jednak w październiku PIP uznała, że stacje mają charakter usługowy i ze względu na użyteczność społeczną powinny być otwarte w dni świąteczne. Inspektorzy nie kontrolowali więc stacji 1 i 11 listopada - w pierwsze ustawowo dni wolne od pracy w handlu. Opinia PIP uległa jednak zmianie.
- Przepisy nie określają wprost, czy praca na stacjach w święta jest dozwolona. Dlatego, jeśli w trakcie zbliżających się świąt do PIP trafią skargi od pracowników stacji, inspektorzy pomogą im złożyć skargi do sądu - mówi Bożena Borys-Szopa, główny inspektor pracy.
Jej zdaniem, jedynie sąd może rozstrzygnąć wątpliwości dotyczące zakazu pracy na stacjach. Z danych PIP wynika, że dotychczas zakaz najczęściej łamały małe placówki handlowe, m.in. sklepy spożywcze, kantory, kwiaciarnie, cukiernie. 1 i 11 listopada do PIP wpłynęło 541 zgłoszeń naruszenia nowych przepisów. Inspektorzy wykryli nieprawidłowości w 70 placówkach. Dotyczyły np. zatrudniania w święta własnych pracowników na podstawie umowy zlecenia lub bez umowy.
- Podczas tych kontroli inspektorzy wykryli też inne nieprawidłowości, np. przekroczenie dobowych i tygodniowych norm czasu pracy - mówi Roman Giedrojć, zastępca głównego inspektora pracy.
Na łamiących przepisy PIP nałożyła ponad 20 mandatów na ogólną kwotę 38 tys. zł i złożyła 16 wniosków o ukaranie do sądu. W trzech sprawach przygotowuje zawiadomienia do prokuratury. PIP zapowiada też kontrole sklepów, w tym super- i hipermarketów. Będą przeprowadzone w Wigilię i przed Nowym Rokiem.
Łukasz Guza