Minister zdrowia Ewa Kopacz chce, by mammografia i cytologia były obowiązkowymi badaniami okresowymi dla pracujących kobiet. Rzecznik resortu zdrowia Piotr Olechno powiedział PAP, że rozporządzenie w tej sprawie podlega obecnie uzgodnieniom wewnętrznym w MZ.
Jak dowiedziała się nieoficjalnie PAP ze źródeł zbliżonych do kierownictwa MZ, chodzi o finansowanie badań. Resort zdrowia chce, by opłacano je ze środków przeznaczanych na programy profilaktyczne raka piersi i raka szyjki macicy, a nie z budżetów pracodawców. Taki zapis ma znaleźć się w nowelizacji ustawy o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych. Wcześniej MZ chciało, by zapis o obowiązkowej mammografii i cytologii umieszczono w Kodeksie pracy.
Zdaniem Fedak, to od inicjatywy ministra zdrowia zależy, czy wpisze badania mammograficzne do swojego rozporządzenia, czy nie. "Jeśli to zrobi, to ponieważ rozporządzenie dotyczy bezpośrednio Kodeksu pracy, to za mammografię będzie płacił pracodawca" - powiedziała PAP Fedak.
Fedak: nie zaproponuję wpisania do kodeksu pracy badań mammograficznych
"Nie zaproponuję wpisania do kodeksu pracy badań mammograficznych, ponieważ reguluje on jedynie stosunki między pracodawcą i pracownikiem, a nie badania profilaktyczne - dodała minister pracy. Zaznaczyła, że "jedyne badania, jakie może regulować Kodeks pracy, dotyczą ryzyk związanych ze stanowiskiem pracy".
"W Ministerstwie Pracy nie ma specjalistów - lekarzy medycyny pracy, którzy są w stanie ocenić, jakie badanie jest potrzebne. Są oni w resorcie zdrowia. Jeśli dojdą oni do wniosku, że w rozporządzeniu powinny znaleźć się badania mammograficzne, jak obecnie np. badanie krwi, to ja nie będą się przeciwstawiać" - zaznaczyła Fedak.
Prace nad wprowadzeniem obowiązkowej mammografii i cytologii trwają w MZ od 2008 r. Początkowo miały one być wykonywane także przy badaniach wstępnych przed rozpoczęciem pracy. Resort zdrowia wycofał się z tej propozycji.
tak i siak(2010-02-28 07:42) Zgłoś naruszenie 00
Nie obrażając, Panie Fedak i Kopacz zachowują się, jak hrabianki na włościach.
OdpowiedzTakie pogaduszki powinny odbywać się w kuluarach ministerialnyych, przy kawie i ciastkach.
ll(2010-02-28 18:14) Zgłoś naruszenie 00
Myślę że ten pomysł nie przejdzie. Jakby miał wejść już dawno by go wprowadzili.
Odpowiedzo(2010-03-08 00:28) Zgłoś naruszenie 00
Czytając o tym durnym projekcie można odnieść wrażenie, iż jedynymi rodzajami raka, dziesiątkującymi polskie społeczeństwo, jest rak szyjki macicy i rak piersi. Inne rodzaje raka, jak się wydaje, nie wystepują w polskim społeczeństwie. A już mężczyźni to w ogóle na żadnego raka nie chorują.
OdpowiedzZe zgrozą podkresla się, że co roku aż 2 tys. kobiet umiera na raka szyjki. Trzeba więc koniecznie temu zapobiec, nawet za cenę przymusowych badan pod groźbą utraty pracy - oczywiście dla dobra tych niewdziecznych, głupiutkich kobiet, co to nie chcą same wystarczająco czesto rozkładać nóg i pozwalać sobie grzebać w najintymniejszych częściach ciała ( które to inwazyjne grzebanie prowadzi do stanów zapalnych nabłonka, a w razie istnienia nieprawidłowosci przyspiesza rozwój raka) tudzież pozwalać je ugniatać i prześwietlać rakotwórczymi promieniami rentgenowskimi. (Wszak nieinwazyjne badanie poprzez oznaczanie markerów nowotworowych we krwi, jest zarezerwowane wyłacznie dla panów badających sobie prostatę - przecież nie można ich narazać na wstyd i dyskomfort intymnego badania!).
Tymczasem co roku w Polsce czterokrotnie więcej (niż na raka szyjki), tj. aż 8 tys. Polaków, w tym ponad 4 tys. mężczyzn umiera na raka jelita grubego. Pięciokrotnie więcej Polaków, tj. 10 tys. umiera na raka płuc. A zachorowalność na raka prostaty plasuje się na drugim miejscu tuż po raku płuc - w Polsce na nowotwór gruczołu krokowego choruje co szósty mężczyzna i niestety wskaźnik zachorowalności wzrasta o 2,5 proc. rocznie. Ale tym jakoś nikt się nie przejmuje, że o usilnej chęci ratowania im życia wbrew ich woli, poprzez przymusowe badania pod groźbą utraty pracy nie wspomnę.
Co więc kryje się za tą niewytłumaczalną "troską" o zdrowie kobiet? Bo patrząc na te statystyki, trudno uwierzyc, iż komukolwiek własnie zdrowie kobiet leży na sercu. Wydaje się logicznym, że chcąc zmniejszyć umieralność na raka, programem profilaktyki powinny zostać objęte w pierwszej kolejności te rodzaje raka, które przynoszą najobfitsze żniwo. Tymczasem nasi kochani politycy tymi rodzajami raka w ogóle się nie interesują, tylko z uporem maniaka uczepili się tych cholernych macic i biustów.
Ale nic z tego, panowie politycy. Czasy, kiedy kobiety mozna było traktować jak stado bezrozumnego, bezwolnego bydła, bezpowrotnie minęły. Nikt mi nie będzie nakazywał, co i kiedy mam badać. Nie jestem zatrudniona w charakterze inkubatora i nie pracuję macicą, więc nie ma żadnej podstawy do zmuszania mnie do cytologii w ramach obowiązkowych badań pracowniczych. Jest to niezgodne z Konstytucją i zostanie natychmiast zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego. Wara od naszych macic!
Skoro już tak bardzo troszczycie się o zdrowie Polaków, to proponuję palaczy zmusić do rzucenia palenia pod groźbą utraty pracy, otyłych do zrzucenia nadwagi, moczymordy do trzeźwości itd.
mary(2010-03-04 17:31) Zgłoś naruszenie 00
Świetny pomysł na pozbycie się niechcianej pracownicy. U nas w pracy co roku przed wakacjami jest strach kto będzie pracował w przyszłym roku. W takim zadupiu jak nasze miasteczko, każdy wie, o każdym wszystko. Pracodawca nie będzie znał wyników? Tajemnica lekarska? Wystarczy iść do ginekologa, już pół miasta o tym huczy. W pracy to samo.
OdpowiedzEwka(2010-03-04 17:24) Zgłoś naruszenie 00
I po co robiłam studia? Okazuje się, że moja przydatność do pracy będzie badana przez rozkładanie nóg. Szkoda, że nie wiedziałam tego wcześniej. gdybym była mężczyzną nikt by mnie tak nie poniewierał. Kopaczowa powinna sobie wsadzić głowę do mammografu. Może by to coś pomogło.
OdpowiedzKorina(2010-03-03 20:12) Zgłoś naruszenie 00
Te badania nie mogą wejść, ponieważ są niezgodne z Konstytucją, Prawami człowieka i dyrektywami unijnymi ws. dyskryminacji. Jest to wstrętna dyskryminacja kobiet w miejscu pracy ze względu na płeć. Mężczyźni w takim razie też powinni mieć obowiązkowe badania prostaty i kolonoskopię, gdyż w ogóle się nie badają, a umierają bardziej niż kobiety na raki. Jestem pracownikiem umysłowym, nie obnoszę mojej macicy, ani piersi na wierzchu w pracy, poza tym nie są to choroby zakaźne (nowotwory). Jest to kolejny genialny pomysł kopaczowej, jak zgnoić kobiety, pozbawić je pracy i poniżyć. Jestem takim samym obywatelem jak mężczyzna. Dlaczego podczas badań okresowych mam być szantażowana utratą pracy, jeśli nie rozłożę nóg? A mammografia? Każdy wie w jakim stanie są mammografy w Polsce i co powoduje naświetlanie piersi i ściskanie ich. Jeśli to wejdzie w życie wyjeżdżam z tego bagna. Wolę myć podłogę w Anglii. Tam przynajmniej będą mnie szanować . A swoją drogą takie rozporządzenie wiele kobiet zaskarży do Sztrasburga i rząd będzie miał niezły pasztet, jak zacznie wypłacać odszkodowania kobietom.
OdpowiedzApril(2010-03-01 12:34) Zgłoś naruszenie 00
Ciekawe, czy panie Kopacz i Fedak zdają sobie sprawę, jak to okropnie brzmi: nie rozłożysz nóg u wyznaczonego gina, to pójdziesz na bruk. Przecież to totalna dyskryminacja kobiet, a nie żaden przywilej. U państwowego "gina" byłam tylko raz w życiu, przeżyłam taki koszmar, że brak słów. Od tej pory chodzę do wypróbowanego, stałego lekarza w prywatnym gabinecie. I czegoś tu nie rozumiem, konstytucja zapewnia nam prawo do niebadania się i do nieleczenia się. Nie można zmusić do badań, które nie mają związku z pracą.
Odpowiedzczyt(2010-03-01 09:57) Zgłoś naruszenie 00
to po co opłacamy składki zdrowotne ?? to pracodawcy nie będę chcieli kobiet!!!
OdpowiedzMural(2010-03-01 07:50) Zgłoś naruszenie 00
Z czego zapłacą??? W mojej szkole jest przeszło 50 kobiet, faceci to mniejszość. Skąd pracodawca ma wziąć kasę na to???
OdpowiedzCzy pani Fedak nie zgubiła BUSOLI???(2010-02-28 09:33) Zgłoś naruszenie 00
TRWA PRZECIEŻ CIĄGŁA WALKA /przynajmniej słowna/ O OBNIŻANIE OBCIĄŻEŃ PRACODAWCÓW.
OdpowiedzPani /ta od rolii/, co rano wstanie to rzuca pomysł /najczęściej nic nie wart/, jutro będzie inny, który zaprzeczy dzisiejszemu - BRAWO NIEUDOLNY PSL-u.
mężczyzna(2010-02-28 22:08) Zgłoś naruszenie 00
Do fedaka i psl ! Panowie pracują dłużej niż kobiety i nie mniej ciężko . Prosimy o propozycje , jakie im robić dodatkowe badania na koszt przedsiębiorcy , w ramach równych praw kobiet i mężczyzn ? Panowie czekają co fedak i pawlak mają w tej sprawie do powiedzenia ?
Odpowiedzala56(2010-02-28 21:13) Zgłoś naruszenie 00
To jest moja sprawa i nie życzę sobie żeby mieszał się do tego pracodawca czy ktokolwiek inny. Największa umieralność? A ile czeka się na wizytę u specjalisty?
OdpowiedzMoja roczna składka na ubezpieczenie zdrowotne to bez mała 5 tys. W styczniu postanowiłam skorzystać z państwowej służby zdrowia i wyznaczno mi termin już na koniec września.Mam serdecznie dość tych cudacznych rządów.
bronek(2010-02-28 19:34) Zgłoś naruszenie 00
Podzielam stanowisko spod 15i16.Jak będziemy przyzwoicie wynagradzani, to sami będziemy dbać o swoje zdrowie, bo będzie nam zależało na zdowiu i na tym, aby pracodawca nas nie zwolnił z powodu zwolnień i niedyspozycji. Ale do tego potrzebna jest jeszcze zdrowa służba zdrowia, a nie poroniony ministerialny twór.
Odpowiedzfilologini(2010-02-28 17:26) Zgłoś naruszenie 00
Sądzę, że bardziej korzystnym dla społeczeństwa byłby obowiązek badań psychiatrycznych dla polityków - przynajmniej 2 razy w roku.
OdpowiedzManiek(2010-02-28 03:43) Zgłoś naruszenie 00
Jestem również za tym aby pracodawcy płacili za żłobki i przedszkola dla dzieci, wydawali deputaty węglowe oraz zapewniali bezpłatny internet w domu każdego pracownika. Wtedy liczba zatrudnionych się zwiększy a Polska stanie się krainą powszechnej szczęśliwości. Aha i jeszcze trzeba będzie powołać dodatkowych kontrolerów w inspekcji pracy aby to na bieżąco nadzorować. Socjalizm w czystej postaci. Dopiero co obniżono składkę rentową a już próbuje się wprowadzić następne daniny. Dopiero co pokazały się pierwsze jaskółki na rynku pracy: zmniejszyła się ilość ludzi przechodzących na emerytury i poprawił się wskaźnik zatrudnienia osób w wieku produkcyjnym.
Odpowiedzfilologini(2010-02-28 17:23) Zgłoś naruszenie 00
Ten rząd jest nam zupełnie zbędny. Wycofuje się z wszelkiej odpowiedzialności za oświatę, opiekę zdrowotną, emerytalną przerzucając ją na barki obywateli jednocześnie pobierając haracz pod każdą możliwą postacią. Po co mamy płacić ministrom za wymyślanie głupot, które powodują, że w tym kraju nie da się żyć? Jedyne, czego oczekuję od pracodawcy, to tego, aby zaczął mi wreszcie płacić adekwatnie do mojego wykształcenia, wiedzy, doświadczenia i umiejętnośći. Chcę zarabiać tyle, ile zarabia nauczyciel z moimi kwalifikacjami w UE, bo my pod tym względem to chyba w UE raczej jeszcze nie jesteśmy. Wtedy sama zdecyduję, czy chcę mammografii, czy może dużo bezpieczniejszego USG. Nikt mnie nie zmusi do wykonania szkodliwego badania mammograficznego, w dodatku na przestarzałym, niesprawnym sprzęcie. Niech sobie panie Kopacz i Fedak same takie badania fundują. 20 lat po przemianach takie komsomolskie pomysły to chyba nieporozumienie.
OdpowiedzBja(2010-02-28 17:08) Zgłoś naruszenie 00
Przypomnialam sobie, ze idea tego przepisu nie jest uzyskanie zgody na wykonywanie pracy poparta wynikami badan, tylko fakt, ze kobieta poddala sie takiemu badaniu. Chodzi wylacznie o zaswiadczenie, ze takie badanie zrobiono, a wynik bedzie tajemnica. A co jezeli taka kobieta nie podda sie badaniom? Czy zwiekszy sie liczba osob bezrobotnych? A jezeli tak, to idac dalej, osoba zarejestrowana w urzedzie pracy moze otrzymac oferte pracy i co jezeli nie odmowi przyjecia jej, ale odmowi poddaniu sie badaniom mammograficznym i cytologicznym? Straci status osoby bezrobotnej? Mysle, ze to kolejny dodatkowy dochod dla lekarzy, ktorzy beda wystawiac zaswiadczenia za drobna oplata :)
OdpowiedzKlemens(2010-02-28 11:49) Zgłoś naruszenie 00
"Czym skorupka za młodu nasiąknie,tym na starość trąci"- to stare,polskie powiedzenie jest ciągle aktualne.Pani Fedak swoją wiedzę i doświadczenie zdobywała w kresie rządów lewackiego paskudztwa i co pewien czas coś z tamtej epoki proponuje.Teraz znowu zamierza zabrać bogatszym aby obdzielić proletariat.Niedawno chciała rządzić indywidualnymi kontami emerytalnymi.Jak to u lewactwa bywa,chcą rozdawać byle nie swoje. Paskudnych nawyków tej leciwej. chłopskiej aktywistki juz nie oduczy.
OdpowiedzNatomiast gdyby pani Kopcza wprowadziła choćby początki właściwej,przyjaznej pacjentowi reformy opieki medycznej,skierowania na badania kontrolne,dawał by lekarz rodzinny,Zakładowi pracy wystarcza zaświadczenie,że dany człowiek jest ogólnie zdrowy i może bezpiecznie wykonywać zleconą pracę.
Lekarz rodzinny dysponuje kartoteką pacjenta,wie na co sie leczy ile ma lat i do jakich badań profilaktycznych go kierować/prześwietlenie,mammografia,cytologia,jelito grube,prostata,badanie krwi na cukier i tp./.
alzara(2010-02-28 11:35) Zgłoś naruszenie 00
Kolejny absurd rządu... śmieszne przepisy, jeżeli odebrano ludziom długo pracującym emerytury, żeby zagarnąć ich pieniądze, to teraz ustala się przepisy o obowiązkowych badaniach, które mogą uchronić o wczesnej śmierci...
OdpowiedzNa mieście się mówi,że od 1 kwietnia br. wejdzie ustawa zezwalająca emerytom przechodzić przez ulicę na czerwonym świetle.
Mural(2010-02-28 09:19) Zgłoś naruszenie 00
Codziennie śledzę prasę. Jakim cudem przegapiłam, że ten pomysł jest ciągle aktualny???Znam rzeczywistość: nie wierzę, że będzie łatwiejszy dostęp do tych badań. Jeżeli mają to być badania dopuszczające do dalszej pracy/ w ramach badań pracowniczych/, to ciekawe jak szybko dostaniemy wyniki tych badań.Kolejny pomysł, z którego nic nie będzie.
Odpowiedz