Osoby na wcześniejszych emeryturach, które w 2009 roku pracowały, muszą poinformować ZUS o wysokości uzyskanego przychodu.
Już tylko kilka dni mają dorabiający emeryci, żeby dostarczyć do ZUS informację o osiągniętych przychodach za cały ubiegły rok. Z obowiązku tego są zwolnione kobiety, które ukończyły 60 lat, i mężczyźni powyżej 65 roku życia.
Zgodnie z przepisami wszyscy pozostali dorabiający emeryci mają na to czas do końca lutego. Jednak w tym roku zyskali dodatkowy dzień i informacje o uzyskanym przychodzie mogą zgłosić do ZUS 1 marca. To wynik tego, że ostatni dzień lutego wypada w niedzielę, czyli dzień wolny od pracy.
– Dorabiający emeryci na wcześniejszych emeryturach sami muszą dostarczyć do oddziału ZUS wypłacającego im świadczenie zaświadczenie od swojego płatnika (na przykład pracodawcy) o kwocie przychodu osiągniętego w całym poprzednim roku – mówi Przemysław Przybylski, rzecznik prasowy ZUS.
Ten obowiązek dotyczy także tych, którzy prowadzą działalność gospodarczą. Oni w oświadczeniu przedstawiają dane o rocznej kwocie przychodu. Informacja o przychodach potrzebna jest ZUS do rozliczenia wypłacanego świadczenia.
W zależności od tego, ile wynosi roczna kwota przychodu, ZUS stwierdzi nadpłatę lub niedopłatę świadczeń. Może też uznać, że było ono wypłacane we właściwej wysokości.
Emeryt, który osiągnął w 2009 roku przychód od 25 999,80 zł do 48 285,20 zł, powinien mieć zmniejszone świadczenie. Jeśli emeryt miał przychód wynoszący powyżej 48 285,20 zł, świadczenie powinno być zawieszone. Skutkiem rozliczenia po zakończeniu roku może być obowiązek zwrotu części lub całości otrzymanego świadczenia po otrzymaniu decyzji ZUS. W ubiegłym roku ZUS zmniejszył lub zawiesił świadczenie 40,2 tys. osób.



Inne zasady dotyczą osób, które mają prawo do emerytury pomostowej i wykonują pracę w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze. Jeśli takie osoby dorabiają, to ZUS zawiesza im wypłatę świadczenia bez względu na wysokość zarobków.
Jedynie emeryci, którzy zarobili w ubiegłym roku do 25 999,80 zł, nie muszą się obawiać, że ich świadczenie będzie zmniejszone albo zawieszone.
Obecnie pracujacy emeryci muszą pamiętać, że od tego roku obowiązują inne miesięczne limity. Od 1 marca 2010 r. miesięczna kwota niepowodująca zmniejszenia emerytury wynosi 2270,60 zł (70 proc. średniej płacy), a kwota powodująca zawieszenie świadczenia wynosi 4216,70 zł (130 proc. średniej płacy). Miesięczne kwoty zmieniają się kwartalnie, dlatego obecnie nie wiadomo, jakie będą roczne kwoty limitów w 2010 roku.
Zdaniem ekspertów limity dorabiania dla emerytów należy zlikwidować. Zdaniem Marcina Mrowca, ekonomisty z Pekao, ich utrzymywanie w kraju, który cały czas jest na dorobku, jest niezrozumiałe.
– Pracujący emeryci przyczyniają się do szybszego wzrostu gospodarczego – mówi Marcin Mrowiec.
586,7 tys. emerytów pracowało w grudniu 2009 r. i opłacało składki na ubezpieczenie zdrowotne