Osoba, która w trakcie pobierania świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego znalazła pracę, musi to zgłosić do gminy. Ta sprawdzi, czy wsparcie dalej będzie jej przysługiwać.
Świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego (FA) przysługuje osobom, których dochody nie są wyższe niż 725 zł w przeliczeniu na członka rodziny. Jeżeli w trakcie pobierania świadczeń następuje zmiana sytuacji dochodowej rodziny, taką informację trzeba zgłosić w gminie, bo uzyskany dochód może spowodować przekroczenie kryterium. Wtedy gmina wyda decyzję nakazującą zwrot świadczeń nienależnie pobranych.
– Otrzymujący świadczenia zapominają, że trzeba zgłosić nie tylko zmiany w dochodzie, ale też zmianę liczby członków rodziny i zakończenie nauki przez dziecko – mówi Przemysław Andrysiak, kierownik działu świadczeń rodzinnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie (MOPR) w Zabrzu.
Łucja Samociuk, kierownik referatu świadczeń socjalnych Urzędu Miasta w Białej Podlaskiej, dodaje, że o ile osoby uprawnione do uzyskiwania alimentów szybko zgłaszają się z wyrokiem podwyższającym je, co przekłada się na wzrost wypłacanego przez gminę świadczenia, o tyle zapominają powiadomić gminę i komornika, gdy alimenty zostają obniżone.



Częstym przypadkiem, gdy świadczenia są traktowane jako nienależnie pobrane, jest sytuacja, w której osoba pobierająca świadczenia z FA jednocześnie otrzymuje część zasądzonych alimentów od dłużnika.
– Taka zasada wynika z przyjętego w ustawie o FA założenia, że roszczenia gminy mają pierwszeństwo przed roszczeniami wierzyciela – tłumaczy Michał Kremer, kierownik świadczeń rodzinnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej (MOPS) w Tczewie.
Osoba uprawniona, aby uniknąć procedury zwracania świadczeń, powinna natychmiast po otrzymaniu jakichkolwiek pieniędzy od dłużnika przekazać je komornikowi, a on prześle je do gminy.
– Nie wiadomo jednak, co robić, jeżeli osoba otrzymująca świadczenia z funduszu i drobne kwoty od dłużnika przekonuje, że nie są to wcale alimenty. Nie mamy wtedy podstawy, by traktować je jako świadczenia nienależnie pobrane – mówi Łucja Samociuk.
Przemysław Andrysiak zwraca też uwagę, że przepisy nie precyzują dokładnie, czy osoba uprawniona musi zwracać całą kwotę wypłaconych świadczeń z FA, czy tylko różnicę między świadczeniem a otrzymanymi bezpośrednio alimentami.
– Przyjęliśmy zasadę, że zwrotowi podlega ta część kwoty świadczenia z FA, która znajduje pokrycie w otrzymanych od dłużnika alimentach – mówi Gabriela Tuszyńska, kierownik referatu świadczeń UM w Inowrocławiu.