Osoby powyżej 45 lat, które prowadzą firmy, będą mogły uzyskać z urzędu pracy nisko oprocentowaną pożyczkę. Z tych pieniędzy zapłacą za udział w szkoleniu lub za studia podyplomowe.
Osoby, które ukończyły 45 lat i prowadzą działalność gospodarczą, po zarejestrowaniu się w urzędzie pracy jako poszukujące pracy będą mogły się ubiegać o sfinansowanie z Funduszu Pracy (FP) szkolenia czy studiów podyplomowych. Obecnie z takiej możliwości mogą korzystać tylko pracownicy i osoby powyżej 45 lat, które wykonują inną pracę zarobkową.
Nowy przepis o szkoleniach dla biznesmenów wprowadza projekt ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Znajduje się on w konsultacjach społecznych.
Zgodnie z nim osoby prowadzące działalność gospodarczą będą mogły otrzymać na szkolenie albo studia podyplomowe kwotę odpowiadającą maksymalnie trzem średnim pensjom (obecnie płaca ta wynosi 3113,86 zł). Dzięki uzyskanemu dofinansowaniu będą one mogły podnieść swoje kwalifikacje zawodowe, a także uzyskać nowe. Nie oznacza to jednak, że z FP zostanie sfinansowane każde szkolenie.
– Zapłacimy tylko za takie, które jest związane z prowadzoną przez zainteresowanego działalnością gospodarczą – tłumaczy Iwona Trzcińska, kierowniczka Działu Rynku Pracy z urzędu Pracy m.st. Warszawy.
Biznesmeni braliby udział w szkoleniu (w formie kursu) realizowanym według planu nauczania obejmującym przeciętnie nie mniej niż 30 godzin zegarowych w tygodniu. To oznacza, że mogłoby ono trwać np. sześć godzin przez pięć dni w tygodniu.



– Osobom prowadzącym działalność nie powinno sprawić kłopotu wygospodarowanie tygodnia na szkolenie – uważa Iwona Bylicka z Powiatowego Urzędu Pracy w Koszalinie. Szkolenie mogłoby trwać do sześciu miesięcy, ale w sytuacjach uzasadnionych programem szkolenia w danym zawodzie czas ten będzie mógł być wydłużony do 12 miesięcy. W przypadku osób bez kwalifikacji zawodowych szkolenie potrwa do 12 miesięcy, ale nie dłużej niż dwa lata (jeżeli tak zaplanowany jest przebieg konkretnego kursu).
Doktor Marek Rymsza z Instytutu Spraw Publicznych jest zdecydowanym zwolennikiem podnoszenia kompetencji za pieniądze z FP przez osoby, które mają więcej niż 45 lat, prowadzą działalność gospodarczą i poszukują pracy.
– To będą znacznie bardziej efektywnie wydane pieniądze na szkolenia niż w przypadku bezrobotnych – mówi Marek Rymsza.
Tłumaczy, że w przypadku tych ostatnich wiedza i umiejętności zdobyty w trakcie szkoleń mają niewielki wpływ na znalezienie przez nich zatrudnienia.
W projekcie przewiduje się także możliwość zaciągania pożyczek na szkolenia z Funduszu Pracy przez osoby, które ukończyły 45 lat i prowadzą biznes. Starosta będzie mógł maksymalnie pożyczyć takiej osobie kwotę odpowiadającą 400 proc. przeciętnego wynagrodzenia obowiązującego w dniu podpisania umowy pożyczki. Tak samo jak w przypadku darmowego szkolenia jego cel musi być związany z prowadzoną działalnością gospodarczą. Pożyczka byłaby nieoprocentowana, a okres jej spłaty nie mógłby przekroczyć 18 miesięcy od ustalonego w umowie dnia zakończenia szkolenia.
367,5 mln zł w 2010 roku jest przeznaczonych w Funduszu Pracy na sfinansowanie szkoleń