Programy MBA należą do najdroższych propozycji w ofercie studiów podyplomowych. Nie oznacza to, że dostęp do nich jest ograniczony - kandydaci mogą liczyć na dopłaty i udogodnienia.

Prawie 500 osób będzie miało szansę ukończyć studia podyplomowe w warszawskiej Akademii Leona Koźmińskiego korzystając z 80 proc. dopłaty do czesnego z Europejskiego Funduszu Społecznego (EFS). Już od 2 listopada 2009 r. przyjmowane są zapisy na wszystkie edycje studiów rozpoczynających się jesienią br.

Dotowane studia

Akademia Leona Koźmińskiego zgłosiła do konkursu, rozpisanego zgodnie z programem operacyjnym „Kapitał Ludzki” i finansowanego w znacznej części z EFS, trzy projekty: „Akademia Zarządzania dla Kadry Medycznej”, „Inwestycja w talent – nowoczesny HR” oraz „Systemy klasy ERP II w zarządzaniu przedsiębiorstwem”. Zostały one zakwalifikowane do realizacji wśród 69 innych, zgłoszonych przez szkoły wyższe i instytucje zajmujące się kształceniem w całej Polsce. Projekty te zawierają 10 ofert studiów podyplomowych, w tym 3 kierunki studiów MBA dla kadry medycznej, informatycznej i menedżerów zajmujących się zarządzaniem zasobami ludzkimi.
Chętnych nie brakowało. Rekrutacja na studia MBA już została zakończona.

- Uruchomienie studiów MBA dotowanych ze środków Unii Europejskiej daje możliwość podjęcie studiów na renomowanej uczelni osobom, które nie mogą sobie pozwolić na wydatek rzędu dwudziestu kilku tysięcy złotych. Warto korzystać z takiej sposobności, na tym polega przedsiębiorczość' – mówi prof. Witold Bielecki, zastępca rektora.

Ochotnicy konkurują

Dzięki dotacjom z EFS każdy student płaci ok. 20 proc. kosztów, czyli od 710 zł na studiach podyplomowych do 2 630 zł na studiach MBA. Oznacza to, że korzystając z dotowanych studiów MBA każdy ze studentów może oszczędzić ponad 19 tys. zł. Warunki dostania się na studia MBA to minimum wyższe wykształcenie (magisterium) i 3 lata doświadczenia zawodowego, a także aktywność zawodowa – zatrudnienie w przedsiębiorstwie lub samo zatrudnienie (własna działalność gospodarcza).



- Standard nauczania na studiach dofinansowanych jest taki sam jak na studiach pełnopłatnych. Zatrudniamy tą samą kadrę naukową, a program studiów dotowanych tak samo odpowiada programowi studiów prowadzonych na warunkach komercyjnych – zapewnia Sylwia Hałas-Dej, dyrektor centrum kształcenia podyplomowego.
Studia podyplomowe dotowane ze środków europejskich budzą duże zainteresowanie. Oznacza to, że chętni muszą być gotowi na podjęcie trudnej konkurencji.

- W ciągu 24 godzin od momentu otwarcia rekrutacji na popularne kierunki studiów z dofinansowaniem z EFS zgłasza się nawet po 5-6 osób na jedno miejsce. Bywa, że zainteresowani studiami podyplomowymi chcą rezerwować miejsca na zajęciach nawet rok przed terminem rozpoczęcia naboru. Tak było m.in. w przypadku studiów z Komunikacji w biznesie czy „Społecznie odpowiedzialnego biznesu” – przyznaje Anna Mazur z Wyższej Szkoły Pedagogicznej Towarzystwa Wiedzy Powszechnej.

Inne rozwiązania

Zdarza się, że za studia MBA płaci pracodawca. Niestety, tacy studenci to zdecydowana mniejszość. Większość musi sfinansować studia we własnym zakresie. Część uczelni oferuje ratalną spłatę należności za studia. Na ogół chodzi o rozłożenie opłaty na 3-4 raty. Niektóre uczelnie premiują atrakcyjną zniżką płatność jednorazową. Na sfinansowanie rozwojowych studiów można zaciągnąć kredyt bankowy. Może to być zwyczajny kredyt konsumpcyjny ale też pożyczka hipoteczna pod zastaw nieruchomości. Niektóre banki współpracują z renomowanymi uczelniami (SGH, Politechniką Warszawską) i oferują atrakcyjne zniżki dla osób, które się tam kształcą. Z pomocy banku mogą jedynie skorzystać osoby mające tzw. zdolność kredytową, czyli osiągające regularne przychody.

Bartosz Rowiński