Rząd nie będzie się już zajmował propozycją przesunięcia 60% ze składki przekazywanej otwartym funduszom emerytalnym (OFE) na specjalne, indywidualne konta obligacyjne w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych (ZUS), zapowiedział premier Donald Tusk.

"Koncentrujemy się na tym, by skłonić OFE do takiej pracy, do przyjęcia reguł, które realnie zwiększą wymiar emerytury dla emerytów, ale nie uderzą w OFE, w ich fundamenty. […] Ale na razie nie będziemy rozmawiali o przesunięciu istotnej części składki do ZUS. Ten temat jest zamknięty" - powiedział Tusk reporterowi TVN CNBC Biznes.

W listopadzie resorty pracy i finansów zaproponowały zmniejszenie składki przekazywane do OFE do 3% wynagrodzenia brutto z obecnych 7,3% i przekazywanie uwolnionej w ten sposób kwoty na specjalne konta obligacyjne w ZUS. Obecnie w ZUS pozostaje skłądka emerytalna w wysokości 12,22% pensji brutto. Pomysłowi temu od początku sprzeciwiał się szef doradców premiera Michał Boni.

Na początku stycznia resort pracy opublikował projekt ustawy w tej sprawie, przewidujący także m.in. możliwość wypłacania środków zgromadzonych w OFE przez kobiety, które ukończyły 55 lat i mężczyzn powyżej 60 lat życia. Środki te mogłyby zostać przeznaczone na konsumpcję (ale z koniecznością uiszczenia tzw. podatku Belki) lub przelane na indywidualne konta emerytalne (w celu ich wypłacania przez min. 10 lat).