W marcu rozpocznie się rywalizacja o unijne dotacje na szkolenia pracowników. Na preferencje w tym roku mogą liczyć przedsiębiorcy z sektora MSP.
Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) ogłosi w marcu konkurs, w którym przyzna dotacje na projekty tzw. szkoleń zamkniętych, tj. przygotowanych na potrzeby konkretnej firmy. Nowością będzie promowanie przez PARP szkoleń adresowanych w całości do pracowników średnich przedsiębiorstw i współpracujących z nimi małych firm. Za taki projekt będzie można otrzymać w konkursie dodatkowe punkty.
Zdaniem ekspertów, nie powstanie ich dużo, ponieważ PARP z założenia przyznaje wsparcie tylko firmom ponadregionalnym, które mają oddziały w co najmniej dwóch województwach.
– Można się spodziewać, że z tych preferencji skorzystają głównie firmy sieciowe średniej wielkości, np. przedsiębiorstwa handlowe, które kooperują z wieloma małymi podmiotami – uważa Piotr Piasecki, ekspert rynku szkoleń.
Marzena Chmielewska z PKKP Lewiatan mówi, że to dobrze, że PARP preferuje firmy rzadziej inwestujące w rozwój kadr.
Podobnie jak w ubiegłym roku, dodatkowe punkty otrzymają też firmy, które chcą szkolić starszych pracowników.
Przedsiębiorca otrzymujący pomoc szkoleniową w 2010 roku będzie musiał być partnerem bądź liderem w projekcie. Jak mówi Piotr Piasecki, zdarzały się przypadki takich szkoleń zamkniętych, w których przedsiębiorcy w ogóle nie byli angażowani. Firmy szkoleniowe pisały dla nich wniosek i określały potrzeby szkoleniowe, jednak przed lub w trakcie realizacji szkoleń przedsiębiorca z nich rezygnował albo wprowadzał znaczącą zmianę. Wojciech Szajnar, dyrektor Zespołu Instrumentów Szkoleniowych w PARP, podkreśla, że teraz, aby tego uniknąć, przedsiębiorca będzie podpisywał z firmą szkoleniową umowę partnerską i będzie ponosić współodpowiedzialność za realizację projektu.
Łączny budżet na szkolenia i studia podyplomowe w 2010 roku wyniesie 400 mln zł.