Do prowadzenia agencji zatrudnienia wystarczy tylko wpis do ewidencji działalności gospodarczej lub do Krajowego Rejestru Sądowego.
Przesłany już przez Ministerstwo Gospodarki (MG) do konsultacji projekt ustawy o ograniczaniu barier administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców zawiera rozwiązania ułatwiające zakładanie oraz prowadzenie agencji zatrudnienia. Mają zostać zlikwidowane obecne warunki, po spełnieniu których jest to możliwe. Firmy będą więc mogły założyć taką agencję bez konieczności ubiegania się o wpis do centralnego rejestru agencji prowadzonego przez marszałka województwa. Nie będą musiały składać wniosku w tej sprawie do marszałka, płacić 100 zł za wpis do rejestru i 200 zł za wydanie certyfikatu go potwierdzającego. Teraz tylko po jego uzyskaniu mogą rozpocząć prowadzenie działalności.
– Na jakość świadczonych przez agencję usług nie ma wpływu, czy jest ona wpisana do rejestru. Dlatego trzeba go zlikwidować – mówi Monika Ulatowska ze Stowarzyszenie Agencji Zatrudnienia.
Jej zdaniem do prowadzenia agencji zatrudnienia wystarczy, co proponuje MG, wpis do ewidencji działalności gospodarczej lub do Krajowego Rejestru Sądowego.
Projekt przewiduje także zniesienie innych warunków, które obecnie powinna spełniać firma chcąca świadczyć lub świadcząca już usługi pośrednictwa pracy, doradztwa personalnego, poradnictwa zawodowego, pracy tymczasowej. Zmiany zakładają, że długi podatkowe, nieopłacone w terminie składki ubezpieczeniowe czy składki na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych nie będą już przeszkodą do prowadzenia działalności.



Agencja będzie też mogła działać, mimo że została ukarana za przestępstwa lub wykroczenia, o których mowa w art. 121 ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. A ten przepis mówi m.in., że nałożono na nią grzywnę w kwocie co najmniej 3 tys. zł za pobieranie niedozwolonych opłat od klientów, którym szukała zatrudnienia.
– Jestem zwolennikiem utrzymania tych warunków. Ich likwidacja spowodowałaby, że na rynku agencji zatrudnienia działałyby podmioty, które ten rynek psują – mówi Henryk Michałowicz z Konfederacji Pracodawców Polskich.
Projekt przewiduje też, że agencja nie będzie musiała mieć lokalu na biuro zapewniającego poufność prowadzonych rozmów z zainteresowanymi ani podstawowego sprzętu technicznego. A także nie będzie musiała zatrudniać osób z wykształceniem wyższym do obsługi tych, którzy korzystają z doradztwa personalnego i poradnictwa zawodowego i osób z wykształceniem co najmniej średnim, które zajmują się pośrednictwem pracy oraz pracą tymczasową.
– Warunek wykształcenia powinien być utrzymany – mówi Monika Ulatowska.
Jej zdaniem osoby z odpowiednim wykształceniem dają gwarancję dobrze wykonanej usługi na rzecz klientów agencji.
3,5 tys. agencji zatrudnienia jest zarejestrowanych w Polsce