W przyszłym roku NFZ przeznaczy na lecznictwo szpitalne 3 mld zł mniej niż w tym. Fundusz obniża już, nawet o 13 proc. w porównaniu z tegorocznymi, przyszłoroczne kontrakty. Pacjenci muszą liczyć się z jeszcze większymi trudnościami w dostępie do zabiegów i operacji.
Dyrektorzy szpitali alarmują, że w 2010 roku pacjenci będą mieli utrudniony dostęp do leczenia. Niższe wpływy do NFZ, niezapłacone tzw. nadwykonania, przesunięte terminy planowych zabiegów i operacji – to główne przyczyny pogorszenia sytuacji pacjentów. Do tego dochodzą jeszcze obniżane właśnie wartości kontraktów dla szpitali z NFZ oraz brak możliwości podpisywania umów przez te placówki, które nie leczyły chorych za pieniądze z NFZ w tym roku.
Fundusz broni się i podkreśla, że mimo pogorszenia sytuacji finansowej w tym roku szpitale dostały o 2 mld zł więcej niż w 2008 roku.
W przyszłym roku nie ma jednak co liczyć na dodatkowe środki, zwłaszcza że rząd nie wprowadził w życie systemu dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych i nie podwyższył składki zdrowotnej.

Niepewne kontrakty

– 2010 rok nie będzie łatwy dla systemu opieki zdrowotnej w Polsce – przyznaje Jakub Szulc, wiceminister zdrowia.
Dodaje, że w porównaniu do tego roku wpływy do NFZ będą niższe – przede wszystkim ze względu na wolniejsze tempo wzrostu wynagrodzeń oraz na wciąż zakładany, przynajmniej w I kwartale 2010 roku, wzrost bezrobocia.
To odbije się przede wszystkim na sytuacji finansowej szpitali. W przyszłym roku ma do nich trafić o 3 mld zł mniej niż w tym. Łącznie mogą liczyć na 22,9 mld zł. To najniższy poziom od 2007 roku, gdy otrzymały na leczenie 18,6 mld zł.
– Mniej pieniędzy oznacza, że przyszłoroczne kontrakty z NFZ będą obniżone – mówi Krzysztof Tuczapski, dyrektor Niepublicznego Szpitala w Zamościu.
Tamtejszy oddział NFZ potwierdza, że średnia wartość zaproponowanych kontraktów na 2010 rok jest niższa o 10 proc.
– Ten spadek nie dotyczy kardiologii czy onkologii. Świadczenia z tych zakresów będą finansowane na niezmienionym, tegorocznym poziomie – zapewnia Karol Ługowski, rzecznik prasowy lubelskiego NFZ.



Znów długi

W tych województwach, gdzie spadek wartości umów z NFZ jest najwyższy, dyrektorzy szpitali zapowiadają, że ich nie zaakceptują. Tak jest m.in. na Podkarpaciu. Tam szpitalne kontrakty będą niższe nawet o 13 proc. Placówki dostaną więc w przyszłym roku nawet o 96 mln zł mniej, niż w tym.
– Będziemy walczyć o pieniądze, bo inaczej szpitale znów zaczną się zadłużać – mówi Janusz Solarz, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie.
Na warunki proponowane przez NFZ nie zgadzają się także śląskie szpitale kliniczne oraz dyrektorzy placówek z Warmii i Mazur. Tym pierwszym NFZ zaproponował kontrakty o 40 mln zł niższe od tegorocznych.
– To zagraża bezpieczeństwu pacjentów. Stawki na 2010 rok zmniejszono także na świadczenia udzielane dzieciom – podkreśla Ewa Małecka-Tendera, rektor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, organu założycielskiego dla siedmiu śląskich klinik.

Bez nowych placówek

NFZ nie zamierza też podpisywać umów na przyszły rok z tymi świadczeniodawcami, którzy w tym nie działali na podstawie umowy z Funduszem (wcześniej mieli taką możliwość). To oznacza, że nie ma szans na poprawę dostępu do świadczeń szpitalnych.
– Ze względu na ograniczenia finansowe nie ma możliwości, aby ogłaszać konkursy i zawierać umowy z nowymi świadczeniodawcami – mówi Beata Szczepanek, rzecznik świętokrzyskiego Funduszu.
Nowych umów nie będzie zawierał także podlaski, kujawsko-pomorski czy mazowiecki oddział Funduszu. To oznacza, że żaden ze szpitali, który zamierzał od 2010 roku uruchomić np. nowy oddział i leczyć tam pacjentów za pieniądze z NFZ, nie będzie mógł tego robić.
W takiej sytuacji jest m.in. Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Białymstoku. Dzięki środkom z funduszy norweskich placówka rozbudowała mały pododdział rehabilitacji dziecięcej i w jego miejsce powstała 12-łóżkowa klinika. Brak kontraktu z NFZ oznacza, że nie będzie ona mogła normalnie przyjmować pacjentów.
– Szanse na podpisanie kontraktu z NFZ są małe, ale jest za wcześnie, aby to przesądzać. Wciąż negocjujemy – zapewnia Anna Iwaszkiewicz-Pawłowska, dyrektor białostockiej placówki.



Niezapłacone nadwykonania

Kolejnym problemem szpitali jest fakt, że NFZ wciąż nie zapłacił im za tzw. nadwykonania, czyli świadczenia udzielone ponad limity określone w umowie z Funduszem. Z danych NFZ wynika, że ich łączna wartość tylko za ten rok to aż 2,7 mld zł. Ostateczna kwota może być jednak niższa, ponieważ część z niej NFZ może zakwestionować. Szpitale mogą bowiem udzielać więcej świadczeń, niż przewiduje to ich kontrakt, tylko jeśli służyły one ratowaniu życia pacjentów.
Wojewódzkie oddziały NFZ w ciągu roku dostały dodatkowe środki na zapłatę nadlimitów (m.in. z nadwyżki, jaką Fundusz miał z 2008 roku). Starczyło ich jednak tylko na uregulowanie niewielkiej części nadwykonań. Tak się stało m.in. w województwie warmińsko-mazurskim. Tam szpitale udzieliły świadczeń ponad limity na kwotę 82 mln zł.
– Z tego w tym roku zapłaciliśmy 43 mln zł. Do końca roku przekażemy jeszcze 6 mln zł – mówi Magdalena Mil, rzecznik olsztyńskiego NFZ.
W woj. podkarpackim łączna wartość nadwykonań szpitalnych jest jeszcze wyższa – przekracza 101 mln zł.
– Do tego dochodzi jeszcze kwota 60 mln zł za rok ubiegły – dodaje Marek Jakubowicz, rzecznik rzeszowskiego NFZ.
Nieopłacenie tegorocznych nadwykonań oznacza, że szpitale, aby otrzymać za nie pieniądze, będą musiały kierować sprawy do sądów. Obecnie przeciw NFZ toczy się 119 spraw o uregulowanie zaległości (z różnych lat) na łączną wysokość 182 mln zł.

Dłuższe kolejki

Niezapłacone nadwykonania spowodowały, że szpitale już od października zaczęły przesuwać terminy planowych zabiegów na przyszły rok.
– Wydłużą się szpitalne kolejki – mówi Andrzej Zdeb, dyrektor Szpitala Publicznego nr 1 we Wrocławiu.
W 2010 roku w pierwszej kolejności wykonywane będą zaplanowane zabiegi czy operacje w roku obecnym. To jednak jest równoznaczne z tym, że terminy przyszłorocznych zabiegów (dla pacjentów, którzy dopiero mają mieć wyznaczony termin) będą ustalane na późniejsze miesiące.
53,6 mld zł wyda w 2010 roku NFZ na świadczenia zdrowotne