W tym roku firmy zatrudniły 122 tys. młodocianych w zamian za refundację ich wynagrodzeń. Pracodawca otrzyma 123,26 zł miesięcznie z tytułu refundacji pensji młodocianego. Dopłat nie otrzymają firmy, które podpiszą umowę z młodocianym, zanim złożą wniosek.
Pracodawcy mają do 15 listopada czas na złożenie wniosku do ochotniczych hufców pracy (OHP) o refundację wynagrodzeń i składek ubezpieczeniowych młodocianych, których mają zamiar zatrudnić. Dotyczy to osób, które ukończyły 15 lat, ale nie mają więcej niż 18 lat.
Jak sprawdziliśmy, zatrudnieniem młodych osób jest zainteresowanych coraz więcej firm. Nie dziwi to zwłaszcza w czasie kryzysu. Firmy mają darmowych pracowników – uczniów – a oni zdobywają nowe kwalifikacje, dzięki czemu łatwiej mogą znaleźć docelowe zatrudnienie w przyszłości.

Odmowy dla 10 proc. firm

Firmy chcące zatrudniać młodocianych powinny zwrócić szczególną uwagę na zmienione od 1 stycznia tego roku przepisy, po to, aby nie odmówiono im refundacji. Od tego dnia mogą się o nie ubiegać tylko ci pracodawcy, którzy dopiero zamierzają zatrudnić młodocianego i w tym celu składają tzw. wniosek prognozujący do komendy wojewódzkiej ochotniczych hufców pracy. W ubiegłym roku najpierw podpisywali umowę z młodocianym, a dopiero potem ubiegali się o refundację.
– Co dziesiątej firmie odmówiliśmy refundacji, bo wcześniej podpisały umowę z młodocianym, a dopiero potem ubiegały się o refundację – mówi Agata Ziemkiewicz z mazowieckiej komendy OHP.
Kolejnym warunkiem, jaki musi spełnić firma, która chce otrzymać zwrot kosztów zatrudnienia młodocianego, jest posiadanie odpowiednich uprawnień zawodowych i pedagogicznych. Musi je mieć pracodawca lub osoba prowadząca w jego imieniu zakład albo osoba przez niego zatrudniona.
– Najlepiej, aby to na przykład sam właściciel miał te uprawnienia – mówi Agata Ziemkiewicz.
Na kolejne zagrożenie w uzyskaniu refundacji zwraca uwagę Urszula Kowalska, dyrektor Biura Rynku Pracy w Komendzie Głównej Ochotniczych Hufców Pracy. Wskazuje, że często zdarza się, że firmy składają wniosek po terminie.
– Jeśli zrobią to po 15 listopada, nie otrzymają refundacji. Praktyka pokazuje, że firmy czasem składają wnioski na ostatnią chwilę – mówi Urszula Kowalska.



Błędy do uzupełnienia

Wojewódzka komenda OHP ma 30 dni, licząc od daty złożenia wniosku, na podjęcie decyzji o refundacji. Jeśli wniosek zawiera braki formalne, wzywa wnioskodawcę do ich usunięcia. To zdarza się często. Wszystkie kopie dokumentów muszą być poświadczone przez firmę za zgodność z oryginałem. Na dokumencie musi być też stwierdzenie – poświadczam za zgodność z oryginałem, data i podpis pracodawcy.
– Właściciele firm czasami zapominają o podpisach i pieczątkach firmowych. Na szczęście takie uchybienia mogą usunąć od ręki, jeśli osobiście stawią się w OHP – mówi Agata Ziemkiewicz.
Czasami firmy już po zawarciu umowy o refundację mają problem z jej uzyskaniem. Firma i OHP dowolnie określają terminy jej wypłat. Może to być miesiąc, kwartał, pół roku albo nawet rok.
Pracodawca za każdym razem niezależnie od przyjętego okresu wypłaty musi dostarczać do wojewódzkiego hufca OHP listę płac młodocianych, dla których stara się o refundację, i dowód opłaconych składek ubezpieczeniowych od tych wynagrodzeń – druk z ZUS (tzw. ZUS DRA). Pracodawca musi też przedstawić dowód przelewu na konto młodocianego czy przekaz pocztowy.
– Firmy czasami przedstawiają listę płac, na której znajdują się nazwiska młodocianych, ale bez ich podpisów, lub nie dostarczają potwierdzenia przelewu – mówi Agata Ziemkiewicz.

Zadowolone firmy

Zdaniem Urszuli Kowalskiej z refundacji powinny być zadowolone zarówno firmy, jak i młodociani. Pracodawcy nie ponoszą kosztów zatrudnienia młodocianego, jeżeli nie płacą mu więcej niż kwota refundacji. A tak robią wszystkie firmy. Zapłacone wynagrodzenie i składki ubezpieczeniowe odzyskują po otrzymaniu refundacji.
Stawki refundacji zmieniają się co kwartał. Kwota refundacji zależy od przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału i zaawansowania młodocianego w nauce. Obecnie od 1 września do końca listopada pracodawca otrzyma za ucznia I klasy szkoły zawodowej 123,26 zł, II klasy – 154,07 zł, a III klasy – 184,89 zł. Firma oprócz refundacji z tytułu wynagrodzenia otrzyma też kwoty składek ubezpieczeniowych, jakie zapłaciła do ZUS.
To m.in. za sprawą tych refundacji od lat rośnie liczba firm, które zatrudniają młodocianych. W tym roku 38 tys. firm otrzymało refundację, w ubiegłym – 32,2 tys. Zatrudniły odpowiednio: 126,5 tys. i 122 tys. młodocianych.

Szansa dla młodych

Młodociani, którzy zakończą praktyczną naukę, łatwiej mogą znaleźć zatrudnienie w swojej branży. Czasami nawet w warsztacie, w którym odbywają praktykę.
– Część moich byłych uczniów pracuje u mnie obecnie – mówi Maria Jabłczyńska, właścicielka zakładu fryzjerskiego w Toruniu.
W warsztacie samochodowym Antoniego Wojciechowskiego z Bytomia wszyscy pracownicy wcześniej byli jego uczniami. Twierdzi, że gdyby miał więcej klientów, to chętnie zatrudniłby kolejnych uczniów.
– Po trzech latach praktyki są o wiele lepszymi pracownikami niż absolwenci technikum samochodowego – mówi Antoni Wojciechowski.
38 tys. firm w 2009 roku uzyskało refundacje na zatrudnienie młodocianych