Od 1 stycznia rząd chce podwyższyć minimalne wynagrodzenia urzędników. Dyrektor generalny będzie musiał podnieść pensje dopiero od stycznia 2011 r. Najlepiej zarabiający pracownicy nie muszą już obawiać się obniżek pensji.
Kancelaria Premiera przygotowała kolejną wersję tzw. rozporządzenia płacowego dla pracowników i urzędników służby cywilnej. Pod wpływem uwag ministrów i dyrektorów generalnych urzędów proponuje trzy, zamiast sześciu, oddzielne tabele różnicujące minimalną i maksymalną wysokość wynagrodzenia. Wprowadza też przepisy przejściowe. Oznacza to, że od 1 stycznia nie będzie znacznych podwyżek i obniżek pensji. Dziś odbędzie się tzw. konferencja uzgodnieniowa kolejnej wersji projektu.

Walka o status quo

Przeciwko znaczącym obniżkom maksymalnych mnożników, które proponowała wcześniej Kancelaria Premiera, zaprotestowały niemal wszystkie resorty. Maciej Jankowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, podkreśla, że np. obniżenie płac pracowników Głównej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad spowoduje odejście fachowców do firm. W przypadku GDDKiA aż 100 z 3 tys. pracowników musiałoby otrzymać wypowiedzenia zmieniające, obniżające ich pensje.
Najnowsza wersja projektu rozporządzenia w sprawie m.in.: określenia mnożników do ustalenia wynagrodzeń zakłada więc, że w urzędach centralnych górne widełki tych mnożników zmniejszą się maksymalnie o 2,6, a nie o 4,6. Na przykład dla tzw. stanowisk samodzielnych zmaleją z 7,1 do 6, a nie z 7,1 do 4,2. Oznacza to jednak, że tak czy inaczej obliczane na ich podstawie wynagrodzenia zasadnicze będą niższe. W przypadku stanowisk samodzielnych nawet o 2 tys. zł, a wyższych o 4,9 tys. zł.
Wojciech Zieliński z Departamentu Służby Cywilnej dodaje, że zostały wprowadzone przepisy przejściowe, które pozwalają na utrzymanie wynagrodzenia zasadniczego na obecnym poziomie. Jeśli w dniu wejścia w życie rozporządzenia mnożnik danego pracownika jest wyższy od maksymalnego, będzie on mógł otrzymywać dotychczasowe wynagrodzenie.
Barbara Kudrycka uważa jednak, że znaczne obniżenie mnożników w grupie stanowisk samodzielnych i koordynujących ograniczy możliwość zatrudniania ekspertów. Wyjaśnia, że szereg osób zamiast awansować, woli stać się wybitnym specjalistą w danej dziedzinie. Takie osoby do pracy w administracji mogą przyciągnąć tylko atrakcyjne wynagrodzenia.
Zdaniem Wojciecha Zielińskiego nowo ustalone widełki nie ograniczą możliwości pozyskania specjalistów. Ograniczają one górne wynagrodzenia w tej grupie stanowisk w ministerstwach tylko o 1,1 punkta, tj. o ponad 1,8 tys. zł.



Podwyżki z opóźnieniem

Rząd nie wycofał się jednak ze znaczących podwyżek minimalnych mnożników. Trzeba jednak pamiętać, że obowiązujące rozporządzenie nie było zmieniane od ponad trzech lat. W efekcie najniższe wynagrodzenie zasadnicze, z wyjątkiem grupy stanowisk wyższych, jest niższe o ponad 300 zł od minimalnego wynagrodzenia za pracę (1276 zł).
Zgodnie z projektem rozporządzenia osoby pracujące na stanowiskach wspomagających nie będą mogły otrzymywać zasadniczej pensji niższej od 1468 zł w urzędach centralnych i 1284 zł w skarbówce i inspekcjach.
Eksperci podkreślają jednak, że rząd chce, aby to urzędy z własnych funduszy wypłaciły podwyżki. Projekt nie wskazuje źródeł ich finansowania. W projekcie budżetu na 2010 roku wydatki na wynagrodzenia zwiększono jedynie o 1 proc. i nie zaplanowano żadnej rezerwy celowej na wynagrodzenia w administracji.
Jarosław Duda, sekretarz stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej, uważa, że w ten sposób pogorszy się sytuacja pracowników urzędów, w których obecnie wynagrodzenia są niższe od planowanych. Ich podwyższenie obciąży bowiem fundusz wynagrodzeń. Jednak ostatnia wersja projektu zakłada, że jeśli w dniu wejścia w życie rozporządzenia mnożnik danego pracownika jest niższy, to może on otrzymywać wynagrodzenie zasadnicze w dotychczasowej wysokości przez cały następny rok.
– Dyrektorzy generalni nie będą zobligowani do natychmiastowej podwyżki. W 2010 roku będą mogli wypłacać niższe wynagrodzenia niż wynikające z nowych przepisów – podkreśla Wojciech Zieliński.



Trzy tabele zamiast jednej

Obecnie obowiązuje jedna tabela mnożników służących do ustalania wysokości wynagrodzeń dla wszystkich członków korpusu służby cywilnej, niezależnie od miejsca zatrudnienia. Pierwotny projekt przewidywał wprowadzenie sześciu oddzielnych tabel różnicujących minimalną i maksymalną wysokość wynagrodzenia w różnych rodzajach urzędów. Inne mnożniki miały obowiązywać m.in. w ministerstwach i podległych im urzędach wojewódzkich, a inne w urzędach i izbach skarbowych. Jerzy Indra z Ministerstwa Finansów wskazuje, że taka zmiana spowodowałaby, że pracownicy podlegli temu samemu ministrowi byliby różnie wynagradzani. Z kolei Radosław Fienko, dyrektor generalny Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, uważa, że byłby to sztuczny podział urzędów ze względu na ich hierarchię.
Kancelaria premiera zmniejszyła więc liczbę tabel z sześciu do trzech. Różne mnożniki będą obowiązywały w: ministerstwach, urzędach centralnych i wojewódzkich, inne w urzędach i izbach skarbowych, a jeszcze inne w zespolonej i niezespolonej administracji, czyli m.in. w inspekcjach, urzędach morskich, górniczych itp.
Wojciech Zieliński tłumaczy, że przygotowano oddzielną tabelę dla całego aparatu skarbowego, ponieważ zatrudnia on 40 proc. członków korpusu służby cywilnej.

Niższy dodatek służby cywilnej

Projekt przewiduje też zmniejszenie mnożników służących do obliczenia wysokości dodatku służby cywilnej począwszy od szóstego stopnia. Wysokość dodatku zależy bowiem od posiadanego stopnia. Osoby, które zostały urzędnikiem mianowanym, otrzymują I stopień i dodatek w wysokości 880 zł. Obecnie za otrzymanie ostatniego, dziewiątego stopnia, należy się 4965 zł miesięcznie. Projekt przewiduje obniżenie tej kwoty do 3841 zł. Żaden urzędnik jednak nie ma jeszcze szóstego stopnia, a piąty ma kilku.

Wojciech Zieliński zastrzega jednak, że ostateczny kształt projektu rozporządzenia będzie uwzględniał przebieg dyskusji w trakcie uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych, które nie zostały jeszcze zakończone.

120 tys. osób jest zatrudnionych w służbie cywilnej

O wynikach prowadzonych konsultacji i dalszych losach projektu tzw. rozporządzenia płacowego będziemy informować w kolejnych wydaniach DGP.