Mimo wprowadzania uproszczeń w procedurze zatrudniania obcokrajowców, system biurokratyczny skutecznie odstrasza potencjalnych pracodawców od ich legalnego zatrudniania.

Co najmniej 100 tys. Ukraińców nielegalnie pracowało w Polsce w 2006 roku. Większość z nich to pracownicy branży budowlanej. Tymczasem na pracę legalną wydano Ukraińcom w I połowie 2007 r. zaledwie 1739 zezwoleń. Było ich o 21,6 proc. więcej w stosunku do analogicznego okresu rok wcześniej.
Lekiem na szarą strefę ma być wprowadzona rozporządzeniem ministra pracy i polityki społecznej z 27 czerwca 2007 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie wykonywania pracy przez cudzoziemców bez konieczności uzyskania zezwolenia na pracę (Dz.U. nr 120, poz. 824) możliwość pracy bez zezwolenia przez obywateli Rosji, Ukrainy i Białorusi. Warunkiem jej podjęcia jest m.in. posiadanie zarejestrowanego w powiatowym urzędzie pracy przez pracodawcę oświadczenia o zamiarze powierzenia wykonywania pracy obcokrajowcowi.
Nikt jednak nie weryfikuje składanych przez pracodawców oświadczeń o zamiarze ich zatrudnienia. Urzędy pracy nie sprawdzają wiarygodności informacji zawartych tam informacji. Nie sprawdzają na przykład danych dotyczących firmy i potencjalnego zatrudnienia cudzoziemca, czyli rodzaju oferowanej pracy. Urzędy pracy tłumaczą to tym, że nie mają takich możliwości. W efekcie cudzoziemiec, mimo obietnicy, może zostać niezatrudniony i wówczas podejmuje pracę w szarej strefie. Poprawę tej sytuacji może wzmocnić zdecydowane odbiurokratyzowanie procedur zatrudniania cudzoziemców i zmniejszenie opłat wizowych.
SYLWIA GORTYŃSKA