Prawdziwa kara to taka, która uderza po kieszeni – uznało Ministerstwo Zdrowia i do katalogu kar, jakimi może dysponować zawodowy sąd pielęgniarek i położnych, dodało karę pieniężną: od 1 tysiąca do 10 tysięcy złotych.
– To dla pielęgniarek i położnych bardzo wysokie kwoty, ale nie sprzeciwiamy się propozycji ministerstwa. Nam także zależy na oczyszczeniu się – komentuje Elżbieta Buczkowska, prezes Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych.
Nowe kary znalazły się w przygotowanej przez Ministerstwo Zdrowia nowelizacji ustawy o samorządzie pielęgniarek i położnych. Do tej pory sąd pielęgniarek i położnych miał do dyspozycji upomnienie, naganę, a także okresowe lub całkowite zawieszenie pełnienia funkcji lub prawa wykonywania zawodu. – Brak sankcji o charakterze czysto majątkowym powodował trudności przy doborze adekwatnego środka w przypadku przewinień zawodowych o średnim stopniu społecznej szkodliwości – uzasadnia swój projekt ministerstwo.
Sąd będzie mógł nakazać pielęgniarce wpłatę na cel charytatywny związany ze służbą zdrowia do 10 tys. zł. Co ważne, pacjent może się domagać też roszczeń na swoją rzecz – ale nie przed sądem zawodowym, tylko sądem powszechnym.
W jakich konkretnie sytuacjach kara ta będzie miała zastosowanie? – Będzie wzmocnieniem pozostałych kar, gdy pielęgniarka przez swoje niedbalstwo czy lekkomyślność spowoduje uszczerbek na zdrowiu pacjenta – ocenia Elżbieta Buczkowska. I precyzuje: chodzi o wszystkie przypadki, gdy pielęgniarka pomyli się, poda niewłaściwy lek, nie dogrzeje dziecka w inkubatorze lub zachowa jak w głośnym kilka lat temu skandalu, gdy siostry robiły sobie zdjęcia z wcześniakami w kieszeni fartucha. To niejedyna nowość w ustawie. Projekt przewiduje także utworzenie rejestru ukaranych pielęgniarek. Pielęgniarka, która się w nim znajdzie, raczej nie ma szansy na zatrudnienie w kraju, czy za granicą. – Wszyscy bowiem wymagają od pielęgniarki krystalicznej, nieposzlakowanej opinii – mówi Buczkowska. Jej zdaniem wykaz pielęgniarek raczej nie będzie dostępny w internecie. Izba będzie musiała jednak udzielić informacji każdej instytucji lub osobie, która zwróci się z zapytaniem o konkretną pielęgniarkę.
W zależności od przewinienia pielęgniarka będzie w nim figurowała: przez rok w przypadku upomnienia, przez trzy lata – w przypadku nagany, kary pieniężnej oraz po zakończeniu zakazu pełnienia funkcji. Najdłużej – bo 5 lat – po odbyciu kary czasowego zawieszenia prawa wykonywania zawodu. Nie ulegnie zatarciu informacja o pozbawieniu prawa wykonywania zawodu.