150 mln euro szkoły będą mogły dodatkowo wydać na zajęcia wyrównawcze w klasach I–III. Ministerstwo Edukacji Narodowej chce, aby projekty były realizowane przez regiony. Urzędy marszałkowskie mają za mało pracowników do obsługi unijnego programu.
Ministerstwo Edukacji Narodowej chce, żeby do końca 2013 roku w każdej szkole podstawowej za pieniądze Unii Europejskiej odbywały się zajęcia wyrównawcze dla najsłabszych lub dodatkowe zajęcia dla najzdolniejszych uczniów klas I–III. Powszechny program indywidualizacji nauczania miałyby realizować zamiast MEN urzędy marszałkowskie już od przyszłego roku. To wymaga jednak przekazania im 150 mln euro. Takie przesunięcie musi zaakceptować Komisja Europejska. To natomiast może jej zająć nawet kilka miesięcy. A to oznacza, że realizacja programów dla szkół może opóźnić się. Prawie połowa województw nie chce bowiem przystępować do programu, na który nie ma jeszcze pieniędzy.

Indywidualizacja nauczania

Województwa miałyby wdrożyć w szkołach podstawowych programy indywidualnego nauczania uczniów najmłodszych klas szkół podstawowych. Chodzi o wyrównanie różnic, które mogą wynikać z obniżenia wieku szkolnego.
Program ma pomóc szkołom wprowadzić nową podstawę programową, która kładzie nacisk na indywidualizację nauczania.
Szkoły będą mogły zorganizować dodatkowe zajęcia zarówno dla uczniów ponadprzeciętnie zdolnych, jak i nieradzących sobie z nauką, a także kupić potrzebne pomoce dydaktyczne.
Pieniądze będzie mogła otrzymać każda placówka, która określi potrzeby uczniów i przygotuje plan zajęć wyrównawczych. Co ważne, dofinansowanie nie byłoby przyznawane w konkursach, co powinno ułatwić ich pozyskiwanie. Program zakłada bowiem, że będzie realizowany w trybie systemowym. O środki dla szkół występowałyby do urzędów marszałkowskich organy prowadzące placówki oświatowe (np. gminy, stowarzyszenia).

Najpierw zgoda Komisji

Problem w tym, że środków na realizację programu resort edukacji nie może przekazać regionom automatycznie. Najpierw musi się zgodzić na to Komisja Europejska, a procedura zmiany programu operacyjnego jest czasochłonna i może potrwać nawet kilka miesięcy. W realizację programu województwa muszą więc na początku programu zaangażować pieniądze z regionalnej puli unijnych środków. Z tego powodu samorządy niechętnie podchodzą do pomysłu MEN. Negatywnie zaopiniował go Konwent Marszałków Województw.
W 2010 roku na realizacje programu zdecydowało się tylko dziewięć województw. Siedem pozostałych (dolnośląskie, łódzkie, lubelskie, pomorskie, śląskie, warmińsko-mazurskie i zachodniopomorskie) nie uwzględniło go w swoich planach działania na przyszły rok. Taką decyzję podjął m.in. zarząd województwa lubelskiego, który na indywidualizację nauczania ma otrzymać od MEN 43 mln zł.
– Idea programu jest słuszna, ale przy obecnej koncepcji środki na jego obsługę nie są zabezpieczone. Dopóki nie dojdzie do konkretyzacji zapisów, wstrzymujemy się z jego realizacją – podkreśla Małgorzata Baran-Sanocka, wicedyrektor Departamentu EFS w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Lubelskiego.
Wątpliwości dotyczące finansowania programu w 2010 roku mają także województwa, które zdecydowały się wpisać go do swoich planów działania na przyszły rok.
– Mamy nadzieję, że nie będzie mniej pieniędzy na konkursy w 2010 roku, bo będziemy starali się przesuwać te środki z kolejnych lat realizacji programu, licząc na to, że MEN odda 16 mln zł przewidzianych na program – mówi Jan Rzeszotnik z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego.
Jednak Krystyna Szumilas, wiceminister edukacji narodowej, podkreśla, że środki, które MEN przekaże regionom, nie wpłyną na zmniejszenie realizacji zaplanowanych projektów konkursowych.
– Nie widzę zagrożenia dla zaakceptowania przez Komisję Europejską naszej propozycji w ramach śródokresowego przeglądu programów – podkreśla Krystyna Szumilas.



Za małe środki dla szkół

Samorządy podnoszą jeszcze jeden argument przeciwko programowi indywidualizacji nauczania najmłodszych uczniów. Ich zdaniem program może okazać się nieefektywny, ponieważ MEN przewidział zbyt mało środków dla szkół.
– Małym szkołom przyznaje się po 10 tys. zł na rok, a większe otrzymają około 150 zł na ucznia rocznie. Za taką kwotę nie da się zorganizować dodatkowych zajęć wyrównawczych dla uczniów oraz zakupić nowych materiałów dydaktycznych – uważa Jakub Mielczarek, zastępca dyrektora Departamentu ds. PO KL w Urzędzie Marszałkowskim Woj. Łódzkiego. Ponadto projekt nie przewiduje środków na zarządzanie projektem dla szkół ani dla organów założycielskich.

Za mało urzędników

Największym zagrożeniem dla sprawnej realizacji programu może się jednak okazać brak kadr w urzędach marszałkowskich. Na przykład w woj. lubelskim trzeba będzie zatrudnić dodatkowo około 20 osób do oceny, rozliczania finansowego i kontrolowania projektów składanych przez gminy i stowarzyszenia prowadzące szkoły podstawowe, a jest ich w regionie ponad 200. MEN powinien przekazać regionom środki na zatrudnienie dodatkowych pracowników z własnej tzw. pomocy technicznej, ale na to także będzie się musiała zgodzić Komisja Europejska. Poza tym resort nie podaje precyzyjnej kwoty, która będzie przekazana na cały okres realizacji projektów, czyli na trzy lata. Na razie wiadomo, że w 2010 roku planuje przekazać urzędom marszałkowskim 5,5 mln zł.
MEN odmawia jednak odpowiedzi na pytanie, jakie środki z pomocy technicznej województwa otrzymają w kolejnych latach.

Mazowszu grozi paraliż

Mazowiecka Jednostka Wdrażania Programów Unijnych (MJWPU), w której już teraz jeden pracownik obsługuje 40 projektów, a powinien 25, obawia się, że dodatkowe zadania sparaliżują jej prace. Elżbieta Szymanik, wicedyrektor MJWPU, mówi, że 500 tys. zł z pomocy technicznej, które na razie ma zagwarantowane woj. mazowieckie na obsługę programu, wystarczy na zatrudnienie do końca 2013 roku tylko dwóch osób.
– Przy założeniu, że każda gmina złoży jeden projekt, te dwie osoby będą musiały zajmować się 320 projektami, co brzmi absurdalnie – mówi Elżbieta Szymanik.
Finansowanie z UE dodatkowych zajęć szkolnych
Tak jest:
● realizatorzy projektów są wybierani w konkursach organizowanych m.in. przez urzędy marszałkowskie i wojewódzkie urzędy pracy,
● o pieniądze z UE mogą się ubiegać gminy i inne podmioty prowadzące szkoły,
● oprócz dodatkowych zajęć dla uczniów z tych samych środków może być finansowana m.in. opieka pedagogiczno psychologiczna dla uczniów.
Tak będzie:
● dodatkowe pieniądze dla szkół na zajęcia wyrównawcze dla uczniów klas I–III nie będą dzielone w konkursach,
● do każdej szkoły, która będzie brała udział w programie, trafią dodatkowe środki,
● szkoła, w której do klas I–III uczęszcza do 69 uczniów, w latach 2010–2013 otrzyma 30 tys. zł,
● szkoła, w której w klasach I–III uczy się więcej niż 69 uczniów, w ciągu trzech lat dostanie na jednego ucznia kwotę 453,30 zł.
b.r.
481 mln euro zarezerwowano na lata 2007–2013 na wyrównanie szans edukacji i zmniejszanie różnic w jakości usług edukacyjnych