Jeszcze tylko miesiąc mają szkoły i kuratoria na przygotowanie się do wdrożenia nowych zasad nadzoru pedagogicznego.
Co najmniej dwóch wizytatorów będzie oceniało efekty działalności dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej szkoły, jej współpracę z rodzicami, a także sposób zarządzania placówką. Będą oni m.in. analizować wyniki egzaminów zewnętrznych, oceniać, czy szkoła diagnozuje osiągnięcia uczniów oraz sprawdzać ich aktywność i respektowanie norm społecznych. Takie zmiany przewiduje opublikowane właśnie rozporządzenie ministra edukacji narodowej z 7 października 2009 r. w sprawie nadzoru pedagogicznego (Dz.U. nr 168, poz. 1324). Wejdzie ono w życie 9 listopada.
Po wizytacji pracownicy kuratorium wystawią szkole oceny w skali od A do E. Oceniane będą różne obszary funkcjonowania szkoły.
– Zatem placówka otrzyma kilka cząstkowych ocen, a nie jedną całościową – wyjaśnia Joanna Berdzik, koordynator MEN unijnego programu modernizacji nadzoru pedagogicznego.
Ocena A będzie świadczyć o bardzo wysokim poziomie placówki, a E o niskim. Szkoła, która otrzyma tę ostatnią w jakimś obszarze, będzie musiała wprowadzić działania naprawcze.
– Po raz pierwszy szkoły będą oceniane według jednolitych kryteriów – dodaje Krystyna Szumilas, wiceminister edukacji.
Wyjaśnia, że dotychczas sposób kontroli w szkole zależał od kuratorów oświaty albo pojedynczych wizytatorów. Teraz oceny w całym kraju będą dokonywane według tych samych metod. Ponadto jakość pracy szkoły i przestrzeganie przepisów prawa będą oceniane oddzielnie.
Dorota Śliwińska, rzecznik prasowy Kuratorium Oświaty w Poznaniu, informuje, że obecnie pracownicy kuratoriów biorą udział w szkoleniach z nowych zasad funkcjonowania nadzoru. Osoby, które w przyszłości będą wizytować szkoły, będą musiały przechodzić je co najmniej raz na dwa lata.
Dyrektorzy szkół nie obawiają się nowych rozwiązań, ale wstrzymują się z ich oceną.
– Poczekajmy, aż kuratoria zaczną wdrażać przepisy w życie – mówi Tomasz Zbierski, dyrektor zespołu szkół ogólnokształcących w Gdańsku.
Jego zdaniem zmiany, choć idą w dobrym kierunku, są jednak niewystarczające.
– Organy prowadzące powinny być zobligowane do przeprowadzenia niezależnego, zewnętrznego audytu jakości pracy szkoły. Kuratoria podlegają wojewodzie i ministrowi, a zatem także wpływom politycznym – podkreśla.
Zmiany w nadzorze szkół finansowane są z Europejskiego Funduszu Społecznego.
2700 osób pracuje w 16 kuratoriach oświaty i ich delegaturach, z czego 1450 osób to wizytatorzy nadzorujący pracę szkół