Pomorze jest nowym liderem na rynku pracy. Wyprzedziło pod względem liczby ogłoszeń rekrutacyjnych Śląsk, Małopolskę oraz Wielkopolskę.
Pomimo pesymistycznych informacji płynących z urzędów pracy dotyczących wzrostu bezrobocia do 11 pkt proc. pracodawcy z optymizmem patrzą w przyszłość. Przed głęboką recesją polski rynek pracy ratują strategiczne położenie naszego kraju w Europie, duże zasoby dobrze wykształconej i relatywnie taniej w stosunku do Zachodu siły roboczej oraz fundusze europejskie (łącznie w latach 2007–2013 w polski rynek pracy zostanie wpompowane 67 mld euro). Aż 84 proc. sponad 300 ankietowanych przez firmę Randstad przedsiębiorstw planuje utrzymać zatrudnienie na dotychczasowym poziomie. Blisko 90 proc. nie zamierza obniżać pracownikom wynagrodzeń, prawie połowa uważa, że spowolnienie gospodarcze w Polsce skończy się w ciągu najbliższych 12 miesięcy.
Osoby poszukujące zatrudnienia najszybciej znajdują je w Warszawie. Z danych portalu www. szybkopraca. pl wynika, że ze stolicy pochodzi 6 proc. wszystkich ofert pracy w Polsce. Z tego powodu Warszawa jest też miejscem docelowym migracji wielu Polaków.

Najwięcej ofert na Mazowszu

W stolicy praca czeka przede wszystkim na osoby chcące pracować w usługach, finansach i ubezpieczeniach. Wiele ofert kierowanych jest też do handlowców, pracowników restauracji, specjalistów telekomunikacji i budowlańców. Aż 3 proc. ogłoszeń pochodzi z administracji. Dynamicznie rozwija się też rynek pracy we Wrocławiu, skąd pochodzi 4 proc. ogłoszeń o pracę. Poszukiwani są tam głównie pracownicy sektora usług, budowlańcy oraz kadra do zakładów przemysłowych. W stolicy Dolnego Śląska można też łatwo znaleźć zatrudnienie przy pracach porządkowych, w sprzedaży i edukacji.
Wielką niespodzianką rankingu miast okazał się też Gdańsk. Wyprzedził on pod względem liczby ofert pracy takie miasta jak: Kraków, Poznań i Katowice. Na Pomorzu najbardziej poszukiwani są pracownicy sektora usług (głównie w turystyce) oraz budowlańcy, handlowcy i pracownicy produkcji. Gdańsk obok przemysłu stoczniowego jest też zagłębiem elektronicznym i informatycznym. Miasto oferuje też wiele miejsc pracy w edukacji (poszukiwani są szkoleniowcy i lektorzy) oraz salonach piękności i administracji (po 3 proc. ofert).
Największym jednak zaskoczeniem rankingu jest wysoka pozycja Koszalina, który znalazł się w ścisłej piątce miast, wyprzedzając liczbą ogłoszeń rekrutacyjnych stolicę Małopolski i Wielkopolski. Swój sukces miasto zawdzięcza m.in. przynależności do specjalnej strefy ekonomicznej. Wiele inwestycji finansowanych jest tam również ze środków zagranicznych. Miasto rozwija się dynamicznie, ale równomiernie. Poszukiwani są handlowcy, budowlańcy, pracownicy przemysłu spożywczego oraz usług.

Gdzie o pracę trudniej

Z kolei Łódź postawiła na rozwój wysokich technologii, logistyki oraz budowę nowej infrastruktury. Na znaczeniu nabiera też produkcja sprzętu AGD, jednak najwięcej ofert pracy pochodzi z centrów handlowo-rekreacyjnych (16 proc.).
Skutki recesji gospodarczej najbardziej odczuł Kraków. Wielu pracodawców wstrzymało procesy rekrutacyjne, mimo że miasto zainwestowało olbrzymie środki finansowe w rozwój infrastruktury budowlanej i komunikacyjnej.
Z projektami tymi związana jest też największa liczba ogłoszeń rekrutacyjnych. Duży nabór prowadzą również firmy zajmujące się nowymi technologiami/IT, usługowe, telekomunikacyjne oraz restauracje i kawiarnie.
Najmniej ofert pracy jest w Katowicach i Poznaniu. Eksperci zauważyli przenoszenie firm z Wielkopolski na Dolny Śląsk, gdzie funkcjonują specjalne strefy ekonomiczne.
90 proc. pracodawców nie zamierza obniżać wynagrodzeń