Sześciolatki, które uczęszczają do przedszkola, nawet jeśli znają litery, nie mogą doskonalić umiejętności czytania i pisania. Nauczyciele i rodzice są przeciwni temu zakazowi.
Dzieci, które w tym roku poszły do zerówki, nie będą się uczyć czytać i pisać. Mają jedynie zostać do tego przygotowywane. To dlatego, że od września obowiązuje nowa podstawa programowa, która nakazuje nauczycielom skupienie się na zabawie i rozwijaniu zainteresowań. Została przygotowana gdy rząd był przekonany, że w tym roku do szkoły pójdą obowiązkowo wszystkie sześciolatki. Takie nieprzemyślane zmiany krytykują m.in. nauczyciele przedszkolni.
– Sześciolatki, które rozpoczęły naukę w szkole, powtarzają naukę czytania i pisania liter, których nauczyły się już w przedszkolu, a te, które zostały w zerówce, będą się uwsteczniały, bo nie możemy ich już uczyć czytać i pisać – mówi Elżbieta Stylińska-Miszkiel, nauczycielka z przedszkola nr 1 w Sejnach (woj. podlaskie).
Tłumaczy, że nie będzie kontynuować z dziećmi nauki czytania i pisania, mimo próśb rodziców, bo obawia się zarzutów ze strony kuratorium oświaty, że nie realizuje podstawy programowej. Jej zdaniem dzieci są coraz lepiej rozwinięte, dzięki wysokiemu poziomowi nauczania i dostępowi do komputerów. To powoduje, że już w przedszkolu znają nie tylko 22 litery, ale potrafią też czytać dwuznaki i zmiękczenia.
Dla kuratorów oświaty najważniejsze jest jednak prowadzenie zajęć zgodnie z obowiązującymi przepisami.
– Nauczyciele powinni skupić się na realizacji podstawy programowej, bo podczas naszej kontroli to będzie w pierwszej kolejności sprawdzane – mówi Elżbieta Bzdek z Kuratorium Oświaty w Krakowie.
Dodaje, że po zdiagnozowaniu umiejętności dzieci nauczyciele mogą z najzdolniejszymi w kącikach dydaktycznych rozwijać ich chęć poznawania liter i cyfr.
Są jednak tacy nauczyciele, którzy mimo ostrzeżeń kuratorów nie zamierzają zaprzestać uczyć dzieci czytać i pisać.
– Nie zrezygnuję z nauki czytania i pisania, tym bardziej że sześciolatki i młodsze dzieci jeszcze w ubiegłym roku miały taką szansę – mówi Beata Janata, nauczycielka z Przedszkola nr 3 w Radzionkowie (woj. śląskie).
Podkreśla, że nie należy zabraniać przedszkolakom czytania i pisania, jeśli rodzice i one same się tego domagają. Zdaniem nauczycieli wychowania przedszkolnego nowa podstawa programowa nie wskazuje im też, jak ocenić, czy dziecko przejawia gotowość i zainteresowanie do nauki czytania i pisania. Dlatego nie wiedzą, jak określić, na jakim poziomie dziecko będzie przejawiało to zainteresowanie.
Zgodnie z nową podstawą programową dzieci przed rozpoczęciem nauki w szkole powinny nauczyć się m.in. przedstawić się, znać swój adres zamieszkania, mówić poprawnie i umieć właściwie zachować się w teatrze. Z kolei gotowość do nauki czytania i pisania ma się przejawiać przez rozumienie polecenia np. narysuj kółko w lewą stronę oraz zapamiętania różnic znajdujących się na obrazkach i narysowaniu szlaczka.
351 tys. dzieci urodziło się w 2003 roku